Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wittenberg 22.11.2011

Łoś napsocił w Białymstoku? Osądzi Warszawa

Jeśli w prywatnym lesie łosie wyrządziły szkody, o odszkodowaniu od Skarbu Państwa powinien zdecydować wymiar sprawiedliwości w Warszawie - orzekł sąd w Grajewie.
Posłuchaj
  • Relacja Adama Dąbrowskiego: do sądu w Grajewie wpłynęło 20 pozwów od rolników. Aby ubiegać się o odszkodowania będą jednak musieli jeździć do stolicy.
Czytaj także

Takie postanowienie sąd w Grajewie wydał po tym, jak sprawy o odszkodowania założyli poszkodowani przez dzikie zwierzęta rolnicy z Podlasia. We wtorek na wokandzie jest jedenaście takich spraw, w środę kolejnych siedem.

Sąd uwzględnił w postanowieniu wniosek pełnomocnika strony pozwanej (czyli ministra środowiska). Pełnomocnik argumentuje, że ze względu na adres ministerstwa, sprawa powinna rozgrywać się w Warszawie.

W pozwach rolnicy domagają się od resortu odszkodowań uzasadniając, że minister nie wydał stosownych rozporządzeń dotyczących sprawy szkód wyrządzanych przez łosie. Kwoty odszkodowań wymieniane w pozwach rolników, wahają się od 3,7 tys. zł do 56 tys. zł.

Z decyzji grajewskiego sądu nie są zadowoleni rolnicy, którzy złożyli pozwy. Mówią, że na rozprawy do Warszawy będzie jeździł ich pełnomocnik, ale przede wszystkim są rozżaleni, że ich pozwy pół roku "przeleżały" w sądzie w Grajewie i dopiero teraz mają być przekazane do Warszawy. Obawiają się też, że tam kolejne miesiące sprawy będą czekały na wyznaczenie wokand.

Naukowcy szacują, że w Polsce jest ok. 7,5 tys. łosi. Województwo podlaskie to region, gdzie łosi jest najwięcej w Polsce. Z dotychczasowych danych wynika, że w Biebrzańskim Parku Narodowym jest ich około 600, a w sąsiedniej Puszczy Augustowskiej - ok. 500.

PAP, wit