Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Owsiński 23.11.2011

MON zrezygnował z remontu fregat rakietowych w USA

Według resortu, prace, wycenione na 135 mln dolarów, nie zapewniłyby okrętom "Gen. K. Pułaski" i "Gen. T. Kościuszko" "pożądanych zdolności operacyjnych".
ORP Gen. K. PułaskiORP Gen. K. Pułaski(fot. wikipedia)

- Powodem podjęcia decyzji jest fakt, że ze względu na wiek i stan techniczny tych okrętów, pochodzących z lat 80. ubiegłego wieku, poniesione na remont nakłady finansowe nie zapewniłby osiągnięcia pożądanych zdolności operacyjnych fregat - poinformował Sońta.

Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>

Decyzję o rezygnacji z remontu fregat szef MON Tomasz Siemoniak podjął w poniedziałek. Prace miały się odbyć w ramach programu Foreign Military Sales (FMS). Środki na ten cel miało wyłożyć MON. Amerykanie wycenili koszty na ok. 135 mln dolarów netto. Remont miał trwać trzy lata. - Pieniądze zaoszczędzone na remoncie zostaną wydane w ramach programu modernizacji Marynarki Wojennej na inny sprzęt – powiedział Sońta.

Obecnie ministerstwo zakłada, że okręty będą w użyciu operacyjnym do 2015 r.

MON zapewnia, że decyzja ministra "nie wpływa na zahamowanie kontynuacji realizacji programu modernizacji Marynarki Wojennej, szacowanego na 5,6 mld zł do 2018 r.". Dotychczas w ramach programu wydano 1,3 mld zł; środki te przeznaczono na wyposażenie m.in. Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego, kontynuację budowy korwety "Gawron" i modernizację mniejszych okrętów. MON rozważa też m.in. zakup nowych i remont posiadanych okrętów podwodnych oraz kupno niszczycieli min.

"Rozsądne posunięcie"

Decyzję resortu chwalą publicyści wojskowi. Jak powiedział redaktor i wydawca magazynu "RAPORT - wojsko, technika, obronność" Wojciech Łuczak, jest to bardzo rozsądne posunięcie. - Za te pieniądze będzie można dokończyć budowę naszej korwety typu 621 Gawron i - jak sądzę - uruchomić budowę drugiej. Nam potrzebne są nowoczesne eskortowce, a nie kultywowanie czegoś, co swoimi korzeniami technologicznymi sięga lat 70. i wymaga ogromnych pieniędzy, żeby było utrzymywane tylko ze względów prestiżowych - zaznaczył Łuczak. Jego zdaniem, losy fregat to nauczka, by nie przyjmować sprzętu podarowanego nam przez inne państwa, ale drogiego w utrzymaniu i modernizacji.

Decyzję o remoncie w fregat w USA podjął w październiku 2010 r. poprzednik Siemoniaka - Bogdan Klich. Tłumaczył wówczas, że sprawa była bardzo długo rozważana. W końcu jednak szef MON zdecydował, że fregaty powinny być modernizowane. Klich informował wtedy o przeznaczeniu na ten cel 400 mln zł w ciągu najbliższych kilku lat.

Należące do amerykańskiego typu Oliver Hazard Perry (OHP) OORP "Gen. K. Pułaski" (ex-USS "Clark") i "Gen. T. Kościuszko" (ex-USS "Wadsworth") to dwa największe okręty Marynarki Wojennej. Zostały zbudowane w USA na przełomie lat 70. i 80. XX w. Służbę pod polską banderą rozpoczęły odpowiednio w 2000 i 2002 r. Należą do 3. Flotylli Okrętów, która stacjonuje w Gdyni. Okręty tego typu są przeznaczone przede wszystkim do zwalczania okrętów podwodnych.

to