Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wittenberg 29.11.2011

Coraz więcej korupcji w Polsce. Biorą lekarze i urzędnicy

Prawie 14 tys. przypadków korupcji wykryły służby w 2010. Rok wcześniej było ich niemal 3 tys. mniej. Co piąte przestępstwo popełnili urzędnicy.
Coraz więcej korupcji w Polsce. Biorą lekarze i urzędnicyGlow Images/East News

Polacy korumpują inspektorów budowlanych, lekarzy, kontrolerów biletów - pisze "Fakt". Za co i ile płacimy? Na podstawie wyroków sądów tabloid publikuje korupcyjny cennik.

Okazuje się, że za kupienie ustawy trzeba zapłacić 10 mln zł - na tyle szacuje wysokość koniecznych łapówek Bank Światowy w raporcie "Korupcja w Polsce".

Aby zdobyć angaż u ministra trzeba mieć 340 tys. zł - tyle zapłacił Henryk Dyrda, były poseł BBWR za stanowisko w gabinecie politycznym ministra Jacka Dębskiego dla swojego zięcia (za przestępstwo został skazany w 2011 roku).

347 tys. zł ma kosztować kontrakt dla spółdzielni (tyle wręczył skazany prawomocnie prezes spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach).

Przejęcie pałacu kosztuje 80 tys. zł (pałac w Oleśnie, w sprawie został skazany były dyrektor Departamentu Mienia i Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie). Podobną kwotę kosztowało ustawienie przetargu na dokończenie budowy szkoły w Dargini (skazany były burmistrz Bobolic Ireneusz K.).

Kupienie meczu to 10 tys. zł (tyle chciał zapłacić skazany piłkarz Dolcana Ząbki Marcin W.), a przyjęcie uchwały przez miejskich radnych - 6 tys. zł (za wręczenie takiej łapówki skazano byłego radnego gminy Kosakowo).

Według informacji "Faktu" łapówki wręczamy też w bardziej codziennych sprawach, takich jak załatwienie zwolnienia lekarskiego (50 zł - 2 tys. zł przyjmował skazany dyrektor szpitala w Dęblinie), przyjęcie do szpitala (200-300 zł brał skazany lekarz Edward M.).

Według
Według Transparency International, Polska jest mniej skorumpowana od krajów Afryki, Azji i Ameryki Południowej, ale nadal jest daleko w tyle za resztą Europy, Ameryką Północną i Australią.

Fakt, wit