To już piąta tego typu inicjatywa Włoch w bieżącym roku, podjęta w przekonaniu, że - jak powiedział premier Mario Monti - w przeciwnym razie krajowi grozi niewypłacalność, a Unii Europejskiej pożegnanie z euro. Szczegóły inicjatywy szef włoskiego rządu przedstawi w poniedziałek po południu w parlamencie.
Premier Monti przypomniał, że zadaniem, jakie stoi przed jego rządem, jest wyprowadzenie kraju z poważnego kryzysu, który grozi zniweczeniem dorobku czterech co najmniej pokoleń. Szef rządu podkreślił, że zadłużenie państwa jest winą samych Włochów (a nie np. Europy), a pakiet antykryzysowy ma na celu również zmianę opinii o kraju, który nie jest zarzewiem choroby, ale powinien znaleźć się "w gronie wezwanych do niej lekarzy".
Wyrzeczenie premiera
Ponieważ rząd domaga się od obywateli wyrzeczeń, premier ujawnił, że uznał za swój obowiązek zrezygnować z wynagrodzenia, przysługującego mu jako prezesowi rady ministrów i ministrowi finansów. Monti zapowiedział, że nie będzie amnestii podatkowej, a ci, którzy skorzystali z niej w ostatnich latach, zapłacą półtora procent od zadeklarowanych wtedy dochodów.
Reforma systemu emerytalnego, mająca na celu uniknięcie "zbiorowego zubożenia", przewiduje m.in. podniesienie wieku emerytalnego nawet do 70 lat. Potwierdziły się pogłoski o opodatkowaniu nieruchomości, do czego doszło dodatkowe opodatkowanie jachtów, samolotów i luksusowych samochodów.
Mario Monti (fot. PAP/EPA/CLAUDIO ONORATI)
IAR, sm