Na filmie widać jak o godz. 12.27 Dominique Strauss-Kahn opuszcza pokój hotelowy, kieruje się do recepcji, gdzie reguluje rachunek, a następnie opuszcza budynek. Łapie taksówkę i jedzie na lotnisko.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
O godz. 12.51 pokojówka Nafissatou Diallo - która oskarżyła DSK o gwałt - zjeżdża windą na poziom recepcji z innymi pracownikami hotelu. Mężczyzna, pracownik hotelu, wykonuje telefon. Następnie widać siedząca w korytarzu i wyraźnie na coś czekającą Diallo.
Kilka minut później pokojówka, gestykulując opowiada coś dwóm mężczyznom. Jeden z nich dzwoni na policję i zawiadamia funkcjonariuszy, o napaści seksualnej, do której miało dojść w hotelu.
O godz. 13.34 mężczyźni, którzy wysłuchali Diallo cieszą się i tańczą w pomieszczeniu wyglądającym jak magazyn.
Jak podaje TVN24, dyrekcja hotelu poinformowała, że wybuch radości spowodowany był zwycięstwem sportowym. Jednak, jak ustalono, o tej godzinie nie zakończył się żaden mecz ani żadne zawody sportowe.
Amerykański dziennikarz śledczy Edward Jay Epstein, który również miał dostęp do nagrania, stawia tezę, że mężczyźni cieszyli się z przyjazdu policji, ponieważ ochrona hotelu ma powiązania z otoczeniem Nicolasa Sarkozy'ego, który jest politycznym przeciwnikiem DSK.
Grupa Accor, która jest właścicielem Sofitela, stanowczo jednak zaprzecza tym doniesieniom. W wydanym oświadczeniu przeczytać można m.in., że "Pomysł, że te nagrania są dowodem na spisek hotelu, nie ma sensu".
23 sierpnia, zgodnie z wolą prokuratorów, sąd federalny w Nowym Jorku umorzył sprawę oskarżeń 33-letniej pokojówki Nafissatou Diallo, która zarzuciła Strauss-Kahnowi usiłowanie gwałtu.
TVN24, .bfmtv.com, kk