Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Szymon Gebert 10.12.2011

Czesi ocenzurowani. Nie mogli pytać Miedwiediewa o wybory

Czescy dziennikarze szeroko komentują i krytykują ocenzurowanie przez swój rząd konferencji prasowej wizytującego Czechy prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.
Transparent ze zdjęciami Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa, oraz napisem fałszerstwa wyborcze przebiegły zgodnie z planem. Demonstracja przeciwko nieuczciwym wyborom do Dumy w Sankt Petersburgu, 10 grudniaTransparent ze zdjęciami Władimira Putina i Dmitrija Miedwiediewa, oraz napisem "fałszerstwa wyborcze przebiegły zgodnie z planem". Demonstracja przeciwko nieuczciwym wyborom do Dumy w Sankt Petersburgu, 10 grudniaFot. PAP/EPA/ANATOLY MALTSEV

Jak ujawnił na Facebooku dziennikarz telewizji publicznej, organizująca konferencję z udziałem Miedwiediewem kancelaria prezydenta Vaclava Klausa poinstruowała dziennikarzy, by nie pytali gościa o minione (4 grudnia) wybory do Dumy Państwowej, fałszerstwa wyborcze, ani związane z nimi protesty.

Ostatecznie pytanie o to padło, choć z ust jednego jedynie dziennikarza mimo, że było bez cienia wątpliwości najważniejszym tematem związanym w tych dniach z Rosją. Zadał je dziennikarz agencji prasowej CTK, a prezydent Rosji powiedział, że „demonstracje są przejawem demokracji”.

Komentować tematu nie chciał natomiast Vaclav Klaus, który zdawkowo uciął, mówiąc, że wybory te są „rosyjskie, a nie nasze”.

Dziennikarze są wściekli na próbę cenzury i kompletny brak przejrzystości w polityce Czech, które – jak napisało wielu z nich w artykułach i wpisach w internecie – „chciały uniknąć jakiejkolwiek krytyki Rosji”.

W opublikowanym w sobotę na łamach "Lidovych Novin" komentarzu napisano, że choć takie działanie nie jest niczym nowym nawet w krajach rozwiniętych, to szkodzi ono demokracji. - Takie praktyki powinno się potępiać i za każdym razem odrzucać - napisano.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

sg