Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wittenberg 26.12.2011

Delegacja z południa jedzie na pogrzeb Kim Dzong Ila

Dwie nieoficjalne grupy promientnych osób z Korei Pd udały się już do Korei Pn, by wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych dyktatora. Południe pozwoliło na to tylko 18 osobom.
Małżonka byłego prezydenta Korei Pd, Lee Hee-ho (L, z przodu) i prezes Hyundai Group Hyun Jeong-eun (P, front) przed przekroczeniem granicy z Koreą Pn.Małżonka byłego prezydenta Korei Pd, Lee Hee-ho (L, z przodu) i prezes Hyundai Group Hyun Jeong-eun (P, front) przed przekroczeniem granicy z Koreą Pn. PAP/EPA/YONHAP NEWS AGENCY
Posłuchaj
  • Relacja Tomasza Sajewicza: gniew Korei Północnej wywołała decyzja Południa o umożliwieniu wyjazdu na uroczystości żałobne zaledwie 18 osobom
Czytaj także

Do Korei Północnej udały się dziś dwie grupy prominentnych osób z Korei Południowej, które zamierzają wziąć udział w uroczystościach żałobnych po śmierci Kim Dżong Ila.

Seul nie będzie jednak reprezentowany podczas pogrzebu przez żadną oficjalną delegację.

Gniew Korei Północnej wywołała również decyzja Południa o umożliwieniu wyjazdu na uroczystości żałobne zaledwie 18 osobom. Obydwu delegacjom przewodniczy wdowa po byłym prezydencie Korei Południowej Kim Dae-jungu, który w 2000 roku zorganizował szczyt przywódców obu państw koreańskich. Pośród 18 Koreańczyków z Południa, którzy wezmą udział w pogrzebie Kim Dżong Ila jest także szefowa koncernu Hyundai, inwestującego w Korei Północnej.

Seul zgodził się na dwudniową podróż na Północ zaledwie dwóch grup z Południa. Pjongjang ostrzega, że decyzja o niewypuszczeniu z kraju większej liczby osób, które chciałyby uczestniczyć w uroczystościach żałobnych będzie miała „katastrofalne skutki” dla stosunków obu państw.

Żałoba w Korei Północnej potrwa do środy. Wówczas w Pjongjangu odbędzie się pogrzeb Kim Dżong Ila. Dzień później zaplanowano uroczystości upamiętniające przywódcę komunistycznej Północy.