Logo Polskiego Radia
IAR
Anna Wittenberg 07.01.2012

Córka Tymoszenko: ojcu groziło zatrzymanie

- Mój ojciec nie mógł ryzykować, że podobnie jak dziesięć lat temu będzie prześladowany - powiedziała córka byłej premier w wywiadzie dla TVP tłumacząc powody emigracji ojca.
Julia Tymoszenko (w środku) z córką i mężemJulia Tymoszenko (w środku) z córką i mężemPAP/EPA/ALEKSANDR PROKOPENKO
Posłuchaj
  • Jewgenija Tymoszenko: mój ojcec nie mógł ryzykować, że podobnie jak dziesięć lat temu będzie prześladowany politycznie przez prokuraturę. W ogóle istniało duże ryzyko, że zostanie poddany represjom, nie mógł tu pozostać, bo mógł zostać aresztowany.
Czytaj także

Córka Julii Tymoszenko, Jewgenija w wywiadzie dla TVP przedstawiła powody, dla których jej ojciec zdecydował się poprosić o azyl w Czechach. Jej zdaniem groziło mu zatrzymanie i proces podobny do tego, jaki wytoczono jej matce, byłej premier Ukrainy.

Jewgenija Tymoszenko-Carr powiedziała w TVP, że jej ojciec Ołeksandr obawiał się aresztowania, podobnie jak miało to miejsce w 2001 roku.

- Mój ojciec nie mógł ryzykować, że podobnie jak dziesięć lat temu będzie prześladowany politycznie przez prokuraturę - powiedziała córka byłej premier.

Jej zdaniem istniało duże ryzyko, że zostanie poddany represjom, dlatego też nie mógł pozostać na Ukrainie. Julia Tymoszenko przebywa obecnie w kolonii karnej w Charkowie, gdzie odbywa siedmioletni wyrok.

Córka byłej premier Ukrainy mówi, że jej matka ma poważne kłopoty zdrowotne, a w więzieniu nie ma odpowiedniej opieki.

- Według lekarzy stan jej zdrowa jest bardzo zły. Moja mama nie ma zapewnionej ciągłej opieki medycznej, ale za to jest atakowana przez reżimowych dziennikarzy. To tylko sprawia, że czuje się jeszcze gorzej w tej chwili - mówi Jewgenija Tymoszenko-Carr. Pytana o to, czy nie obawia się o swoje bezpieczeństwo, mówi, że musi pozostać na Ukrainie, by pomóc matce.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

IAR, wit