Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Bogdan Wróblewski był jednym z dziesięciorga dziennikarzy, których bilingi pobierało od operatorów CBA.
Sprawa inwigilacji dziennikarzy stała się głośna po publikacji "Gazety Wyborczej, która ujawniła, że bilingi były pobierane w latach 2005 - 2007. Jednym z celów prowadzonych działań miało być - według "GW" - ujawnienie źródeł informacji dziennikarzy krytycznych wobec ówczesnych władz.
Wróblewski domaga się teraz od CBA przeprosin w głównych dziennikach i usunięcia z akt Biura wszelkich informacji, które dotyczą jego połączeń telefonicznych.
Proces w tej sprawie ruszył w czwartek przed stołecznym sąde, jednak został odroczony do 12 kwietnia. Reprezentująca stronę pozwaną przedstawicielka Prokuratorii Generalnej powiedziała, że nie zdążyła zapoznać się ze wszystkimi pismami powoda, a ponadto nie wykluczyła przedstawienia wniosków dowodowych w oparciu o dokumenty CBA.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
wit