Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 13.01.2012

"Blokada cieśniny Ormuz to medialna propaganda USA"

Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad określił jako "całkowicie bezpodstawne" międzynarodowe obawy, że irański program nuklearny ma nie tylko pokojowe, ale i wojskowe cele.
Cieśnina OrmuzCieśnina Ormuz(fot. wikipedia)

Mahmud Ahmadineżad, który kończy w piątek w Ekwadorze podróż po Ameryce Łacińskiej, na pytanie, czy jego kraj zablokuje cieśninę Ormuz, jeśli na Teheran zostaną nałożone sankcje międzynarodowe, odparł: to wszystko to "medialna propaganda" USA. 

- Embargo i sankcje wobec Iranu nie dały żadnego efektu. Naturalnie jeśli Stany Zjednoczone chcą szkodzić ludowi irańskiemu, to okaże się, że jest on czujny i silny (...) i odpowie na to - sprecyzował prezydent Iranu.

Inni niż Amerykanie

W wywiadzie dla ekwadorskiej telewizji Ahmadineżad określił jako "całkowicie bezpodstawne" międzynarodowe obawy, że irański program nuklearny ma nie tylko pokojowe, ale i wojskowe cele.

- Świat nie potrzebuje ani bomb, ani rakiet. Świat potrzebuje miłości i troski o drugiego człowieka. My jesteśmy inni niż Amerykanie. Naturalnie mam na myśli amerykańską administrację - deklarował w wywiadzie telewizyjnym Ahmadineżad, by uspokoić obawy wspólnoty międzynarodowej o skutki ewentualnego wyprodukowania przez irańskich naukowców broni nuklearnej.

To jest właśnie demokracja

Prezydent nawiązał również do krytyki, jaką wywołuje na świecie nieprzestrzeganie przez władze irańskie praw człowieka.

- Co najmniej trzydziestokrotnie przeprowadziliśmy wolne wybory, w których uczestniczyło ponad 85 procent irańskich wyborców. Jeśli to nie jest demokracja, to czym ona jest? - bronił się przez zarzutami.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Prezydent Iranu w czasie swojej podróży po Ameryce Łacińskiej odwiedził Wenezuelę, Nikaraguę, Kubę i Ekwador. O Meksyku, dokąd nie został zaproszony, irański przywódca powiedział, że "był narażony na bardzo silne ciosy imperializmu", a "amerykański imperializm odebrał mu część jego terytorium".

mr