Logo Polskiego Radia
PAP
Anna Wittenberg 17.01.2012

Protest aptekarzy: może być jeszcze goręcej

Jeśli Sejm nie uchwali kolejnej nowelizacji ustawy refundacyjnej, aptekarze zaostrzą protest. Już teraz 70 proc. małych aptek nie sprzedaje leków przez godzinę dziennie.
Protest aptekarzy: może być jeszcze goręcejPAP/Grzegorz Michałowski
Posłuchaj
  • Relacja Joanny Stankiewicz: drugi dzień protestują aptekarze przeciwko niekorzystnym zapisom ustawy refundacyjnej. Przez godzinę od 13.00 do 14.00 - część aptek była zamknięta. W proteście nie biorą udziału sieci apteczne.
  • Farmaceuta z jednej ze stołecznych aptek: aptekarz jeżeli nie przyjmie pacjenta nie dostanie pensji. Natomiast jeśli lekarz może robić co chce, jego protest może trwać i może być bardzo skuteczni. Władze liczą na to, że aptekarz ma więcej do stracenia
Czytaj także

Protestujący aptekarze domagają się zniesienia kar dla farmaceutów, którzy realizują niewłaściwie wypisane recepty. Od poniedziałku w godz. 13 - 14 apteki w całym kraju nie sprzedają żadnych leków. Wyjątkiem są jedynie nagłe przypadki.

- Ponad 70 proc. indywidualnych aptek przystąpiło do protestu przeciwko nowym przepisom refundacyjnym - powiedział wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Marek Jędrzejczak. Dodał jednak, że z udziału w proteście zrezygnowała część aptek sieciowych. Głównie dlatego, że - jak przyznał - "pracujący w nich farmaceuci nie są samodzielni, gdyż podlegają właścicielom".

Jędrzejczak poinformował, jeśli Senat nie wprowadzi zmian do nowelizacji ustawy refundacyjnej, w przyszłym tygoniu protest zostanie zaostrzony. W weekend aptekarze spotkają się w tej sprawie na specjalnym zjeździe w Szczyrku.

Nowelą Senat ma zająć się w środę.

Protest farmaceutów popierają Naczelna Rada Lekarska i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

wit