Logo Polskiego Radia
IAR
Gabriela Skonieczna 27.01.2012

Lekarze Bez Granic wyjadą z Libii przez tortury?

Lekarze twierdzą, że nowe władze torturują przetrzymywanych więźniów, a oni sami byli proszeni o pomoc w leczeniu tych osób.
Lekarze Bez Granic wyjadą z Libii przez tortury?msf.org
Posłuchaj
  • Wojciech Cegielski (IAR) Lekarze Bez Granic wyjadą z Libii przez tortury?
Czytaj także

To kolejny raz, kiedy organizacje pomocowe alarmują o torturach wobec podejrzanych o współpracę z zabitym w październiku libijskim przywódcą Muammarem Kadafim. Lekarze Bez Granic twierdzą, że już od sierpnia, kiedy trwały jeszcze walki ówczesnych powstańców z siłami wiernymi Muammarowi Kadafiemu, pomagali osobom u których widoczne były oznaki tortur.

Po opatrzeniu znowu na tortury

Medycy, którzy pracowali w Misracie opowiadali, że proceder nasilił się w styczniu, już po całkowitym przejęciu władzy w Libii przez Przejściową Radę Narodową. - Byliśmy świadkami niedopuszczalnych incydentów, kiedy przyprowadzano do nas pacjentów, którzy byli przesłuchiwani i torturowani i jeszcze tego samego dnia, po naszym opatrzeniu, znów byli torturowani, mimo, iż potrzebowali tak naprawdę opieki szpitalnej - mówi Christopher Strokes z organizacji. Lekarze Bez Granic zawiesili pomoc medyczną w Libii.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Jak dodaje, medycy zwracali się w tej sprawie do libijskich i lokalnych władz, ale z żadnej strony nie było reakcji. Z kolei Amnesty International twierdzi, że zarówno w Trypolisie, jak i w Misracie, w wyniku tortur zmarło co najmniej kilkadziesiąt osób. Wcześniej zaniepokojenie informacjami o odwetach wyraziła Organizacja Narodów Zjednoczonych. Według ONZ, lokalne bojówki nie chcą złożyć broni i poddać się władzy centralnego rządu w Libii. W efekcie w wielu miejscach rządzą samozwańcze lokalne grupy, które dopuszczają się przemocy wobec osób, oskarżanych o działanie na rzecz byłego libijskiego reżimu.

IAR, gs