Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 03.02.2012

Policja: nie mamy pewności, że matka mówi prawdę

Funkcjonariusze nie mają dowodów potwierdzających wersję matki półrocznej Madzi z Sosnowca.
Policjanci przeczesują miejsce, wskazane przez matkę w poszukiwaniu zwłok lub śladów po 6-miesięcznej Magdzie.Policjanci przeczesują miejsce, wskazane przez matkę w poszukiwaniu zwłok lub śladów po 6-miesięcznej Magdzie.(fot. PAP/Andrzej Grygiel)

Matka dziewczynki przyznała w rozmowie z Krzysztofem Rutkowskim, że ukryła ciało dziecka w lesie po tym jak doszło do nieszczęśliwego wypadku - podała śląska policja.

Magda zaginęła półtora tygodnia temu. Początkowo jej matka utrzymywała, że dziecko uprowadzono z wózka, gdy straciła przytomność na ulicy. W czwartek miała powiedzieć prywatnemu detektywowi, że dziewczynka zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, a jej ciało zostało ukryte nad Przemszą.

Poszukiwania dziecka

- Poszukiwania dziewczynki nadal trwają. Prowadzone są oględziny i dokładne przeczesywanie terenu wskazanego przez kobietę. Nadal nie wykluczamy żadnej z wersji zdarzeń, które były przez śledczych sprawdzane do tej chwili - mówił mł. asp. Sebastian Fabiański z zespołu prasowego śląskiej policji.

W poszukiwaniach nad Przemszą uczestniczy kilkudziesięciu policjantów. Matka dziewczynki Katarzyna W. znajduje się w komendzie w Katowicach. Jest pod opieką psychologa, w złym stanie psychicznym. Gdy pozwoli na to jej stan, zostanie przesłuchana.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Prok. Mariusz Łączny z prowadzącej śledztwo w sprawie zaginięcia dziewczynki Prokuratury Okręgowej w Katowicach powiedział, że - w związku ze zmianą sytuacji w dochodzeniu - na piątek planowanych jest wiele czynności, z których ostatnią będzie przesłuchanie matki przez prokuratorów. Dopiero potem śledczy będą przekazywać merytoryczne informacje. Łączny szacował, że będzie to po południu.

W czwartek wieczorem kobieta wskazała detektywowi Krzysztofowi Rutkowskiemu miejsce, gdzie miała zostawić ciało dziewczynki. Teren przeszukali policjanci. W foliowym worku, w którym - jak podejrzewano - może być ciało Magdy, znaleziono tylko odzież. Tropu nie podjął również sprowadzony na miejsce pies. W piątek rano wznowiono poszukiwania w tym rejonie.

W poszukiwaniach weźmie udział m.in. specjalna grupa policji z georadarem, który zostanie wykorzystany do określenia, czy "nastąpiło naruszenie struktury ziemi".
Przeczesywany przez policję teren znajduje się w okolicach ulicy Ceglanej przy korycie rzeki Przemszy. - Będziemy musieli przeczesać teren o długości ponad 100 m - powiedział podkomisarz Paweł Warchoł z sosnowieckiej policji. Na tym obszarze są zarośla i drzewa.

Śmierć Madzi

Z czwartku na piątek komenda policji w Sosnowcu otrzymała zgłoszenie od detektywa Rutkowskiego, że zwłoki dziecka mogą się znajdować w okolicach Przemszy. Detektyw jako pierwszy przekazał informację o śmierci dziecka mediom. Według niego, matka małej Magdy przyznała się w rozmowie z nim, że doszło do nieszczęśliwego wypadku (dziecko miało wyślizgnąć się jej z kocyka i uderzyć głową o próg w mieszkaniu), w wyniku którego dziewczynka zmarła.

Po zaginięciu dziecka matka Magdy twierdziła, że została napadnięta, a dziecko uprowadzono z wózka. Policja sprawdzała tę wersję na równi z innymi hipotezami.

IAR, PAP/ sm