Argumenty internautów za wstrzymaniem się od ratyfikacji ACTA uznaję za uzasadnione - mówił premier.
Bierzemy pod uwagę to, że po konsultacjach i tych debatach będziemy zmieniali polskie prawo dotyczące praw autorskich. W związku z tym ratyfikację zawieszono na co najmniej rok – powiedział Donald Tusk. Zapowiedział także działanie w sprawie ACTA na forum europejskim. Nie przesądzał, czy porozumienie ACTA ostatecznie będzie ratyfikowane, czy nie - będzie to zależało od wyniku konsultacji i od tego, jaki osiągnie się konsensus społeczny.
Nie spadnie mi korona z głowy jeśli przyznam, że podpisanie ACTA nie było wystarczająco konsultowane - przyznał premier. Dodał, że podziela pretensje tych, którzy twierdzą, że nie było wystarczających konsultacji ze wszystkimi stronami społecznymi tego procesu, przede wszystkim z internautami.
Jestem trochę rozgoryczony na moich urzędników – powiedział Donald Tusk, dodając, że włożył "sporo energii i czasu" w to, żeby kwestie wolności w Internecie były przedmiotem dialogu. Jednocześnie szef rządu nie widzi potrzeby dymisji ministrów kultury Bogdana Zdrojewskiego i ministra cyfryzacji Michała Boniego.
Początek dyskusji
Może z racji kwestii urodzenia do tej sprawy podchodziłem zbyt dwudziestowiecznie – zaznaczył Tusk, tłumacząc, że przeskok do 21 wieku może być dla jego pokolenia trudny. - Jestem przekonany, że debata, którą zaproponuję pomoże nam wszystkim porozmawiać o tym w kryteriach 21. wieku – mówił Donald Tusk.
Szef rządu zaznaczył, że internet nie może być strefą bezkarności, ale też powinien być wolny od niepotrzebnych regulacji.
Tusk stwierdził, że relacja dwóch wartości - prawa autorskie i prawa użytkowników do dostępu do dóbr kultury - wymaga dyskusji na o wiele wyższym poziomie niż toczyła się do tej pory. Donald Tusk tłumaczył, że zawieszenie procesu ratyfikacji jest konieczne, żeby przyjrzeć się zapisom polskiego prawa, m.in. dotyczącym prawa autorskiego, przeprowadzić konsultacje. Zastrzegł, że nie chce, żeby Polska straciła reputację kraju, który walczy z piractwem.
Możliwe zmiany w prawie autorskim
Premier mówił także, że przepisy polskiego prawa krajowego są nawet poważniejszym problemem niż ACTA - im również należy się im przyjrzeć pod kątem zabezpieczania praw użytkowników. Według niego samo ACTA jest mitologizowane, on sam nie ma szczególnych obaw z nim związanych.
Dodał jednak, że właśnie dzięki protestom internautom przeciw ACTA zrozumiał, że sprawa jest o wiele szersza i wymaga interwencji.
W poniedziałek odbędzie się otwarte spotkanie premiera z internautami w sprawie ACTA - ma być transmitowane w sieci i przez media tradycyjne.
agkm
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>