- Z relacji 27-letniej matki wynika, że około godz. 7 rano zauważyła, że dziecko jest sine. Natychmiast powiadomiła pogotowie. Ale, mimo reanimacji, podjętej przez ratowników, nie udało się uratować życia dziecka - mówi rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar.
Rodzice czteromiesięcznej Agnieszki - 27-letnia kobieta i 34-letni konkubent zostali zatrzymani. Śledczy ustalili, że dziewczynka chorowała na ospę, teraz sprawdzają czy była otoczona odpowiednią opieką, m.in. czy dziecko było leczone przez lekarza czy też domowymi sposobami.
W momencie śmierci dziecka w domu przebywało troje dorosłych, w tym rodzice i dziadek, oraz dwoje dzieci w wieku 5 i 6 lat. Dorośli byli trzeźwi.
To nie pierwsza interwencja policji w domu rodziców Agnieszki. Tylko w ubiegłym roku funkcjonariusze musieli jeździć tam dwukrotnie - raz ze względu na przemoc domową, drugim razem, gdy dzieci były pod opieką pijanych dorosłych.
Dwóch starszych braci Agnieszki przekazano pod opiekę babci, która poprosiła o zapewnienie im pomocy psychologicznej. - Taka pomoc będzie im udzielona jeszcze dzisiaj - zapewnił rzecznik policji.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
wit