- Mam swoją wizję. Prawdopodobnie tamtej nocy, a właściwie ranka, doszła aż pod swój dom. Uważam, że Iwona wsiadła do samochodu, który na nią tam czekał. W jej zniknięcie zamieszanych jest dwóch mężczyzn, których zresztą znała - mówi w rozmowie z Dorotą Abramowicz.
Według jasnowidza Iwona została zabrana w miejsce na terenie Gdańska. - Widziałem obmurowanie, jakby fundamenty, między którymi zbierała się woda. Jakiś drewniany domek, altana. Wydaje mi się, że wiem, gdzie jest to miejsce - twierdzi.
Jackowski uważa, że nie ma szans na odnalezienie szczątków dziewczyny. - Zabójcy postarali się, by nie pozostawić śladów - dodaje.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
to, sopot.naszemiasto.pl