Dopłynął tam dziś popołudniu, czyli w 222 dniu samotnego rejsu dookoła świata.
Informację przekazał Radiu Olsztyn szef projektu Krzysztof Mikunda. Jak powiedział, opłynięcie przylądka jest trudnym zadaniem, ze względu na panujące tam bardzo trudne warunki pogodowe.
Teraz kapitan Cichocki płynie do docelowego portu Brest we Francji. Ma tam dotrzeć za dwa miesiące - dodał Krzysztof Mikunda.
Z powodu awarii systemu łączności satelitarnej, z kapitanem Cichockim nie ma kontaktu od prawie trzech miesięcy. W Boże Narodzenie rosyjski statek "Profesor Kromow" za pomocą krótkofalówki porozumiał się z olsztyńskim żeglarzem.
Tomasz Cichocki potwierdził, że mimo awarii zdecydował się kontynuować rejs. Jacht 53-letniego kapitana ma nadajnik radiowy o zasięgu pionowym do 400 kilometrów. 3 grudnia satelita wyłapał sygnał z pokładu jachtu i w ten sposób śledzony jest rejs.
Zobacz galerię: dzień na zdjęciach >>>
IAR, to