O 16.15 amerykańskiego czasu @AjaDiorNavy napisał “O mój Boże. Moja ciotka Tiffany, która pracuje dla Whitney Houston dowiedziała się właśnie, że została ona znaleziona nieżywa w wannie” – informuje Mashable.
15 minut później, o 16.30 lokalnego czasu, wiadomość o odejściu Whitney Houston przesłał do 14 swoich znajomych inny z użytkowników Twittera. Wiadomość została przesłana dalej tylko raz. – Moje źródła twierdzą, że Whitney Houston znaleziono martwą w hotelu Beverly Hills. Nie ma tego jeszcze w mediach – napisał Big Chorizo, powołując się na @chilemasgrande. Portalowi nie udało się skontaktować z @chilemasgrande.
Dopiero o 16.57 agencja Associated Press powiadomiła na Twitterze o śmierci Houston, powołując się na swojego dziennikarza. Ten wpis został przesłany dalej 10 tysięcy razy, informuje serwis Topsy Labs. Według policji w Beverly Hills, Whitney Houston zmarła o 15.55.
To nie pierwszy raz na Twitterze debiutują newsy tej rangi. Programista komputerowy z Pakistanu jako pierwszy poinformował o ataku na twierdzę Osamy bin-Ladena – choć nie był na początku świadomy, co tak naprawdę się dzieje. - Helikopter nad Abbottabad o pierwszej w nocy (co jest rzadkim wydarzeniem) – napisał.
Informacja o śmierci Houston była tematem około 2,5 miliona wiadomości na Twitterze już ciągu pierwszej godziny po zdarzeniu, w ciągu sekundy pojawiało się na ten temat około 1000 tweetów. Wpisy po rozgrywkach futbolu amerykańskiego Superbowl były jednakk jeszcze liczniejsze – zaznacza Mashable.
Najczęściej przesyłanym artykułem była wiadomość z portalu MSNBC – linkowało do niego 13 tys. wpisów. Jeżeli chodzi o wpisy celebrytów, najczęściej przesyłano dalej komentarze rapera Lila Wayne’a (29 tys. razy), potem Justina Biebera (15 tys.), Nicki Minaj (9 tys.), Katy Perry (8 tys.), Mariah Carey ( 6 tys.) i Christiny Aguillery (4 tys.)
agkm, na podst. Mashable