Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Artur Jaryczewski 21.02.2012

Tusk o dopalaczach: dzieci przestały umierać

Premier Donald Tusk broni decyzji swojego rządu dotyczących zakazu sprzedaży dopalaczy.
Donald TuskDonald TuskGrzegorz Rogiński/KPRM

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Tusk podczas konferencji prasowej odniósł się do decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który w poniedziałek uchylił jedną z decyzji Generalnego Inspektora Sanitarnego w sprawie dopalaczy i zobowiązał go do wykazania, dlaczego są one groźne dla zdrowia. Wyrok WSA nie uchyla jednak generalnej decyzji GIS z 2010 roku o zamknięciu sklepów.

- Uzyskaliśmy efekt najważniejszy z naszego punktu widzenia, to znaczy Polacy, w tym bardzo często dzieciaki, przestały chorować i umierać z powodu zażywania dopalaczy. To działanie nie było pospieszne, wręcz przeciwnie - przez długie lata wszyscy zwlekali z tym, żeby podjąć walkę z dopalaczami. Tam, gdzie chodzi o zdrowie i życie ludzi, będę zawsze po stronie tych urzędników, którzy są zdeterminowani, żeby walczyć - powiedział szef rządu.

Podkreślił przy tym, że zwykle nie komentuje werdyktów sądowych. - Ale jeśli ktoś ma wątpliwości, że dopalacze są szkodliwe dla zdrowia, to dedykuję spróbowanie dopalaczy przez tych, którzy takie wątpliwości mają i mogą sami się przekonać, jak to wpływa na zdrowie człowieka - zaznaczył premier.

W październiku 2010 r., na podstawie generalnej decyzji GIS, wydanej na polecenie ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz, sanepid w asyście policji zamknął w całej Polsce 1378 sklepów oferujących dopalacze. Na mocy tej generalnej decyzji GIS wydawał potem jednostkowe decyzje wobec osób odwołujących się od zakazu sprzedaży tych środków, uznanych przez GIS za groźne dla zdrowia.

aj