Premier Donald Tusk przyznał, że pierwsze trzy miesiące pracy jego drugiego rządu, "to były trudne dni", podczas których nie uniknięto wpadek. Jego zdaniem, błędy popełniono między innymi przy okazji wprowadzania ustawy refundacyjnej oraz procesu ratyfikacji ACTA.
- Te sto dni w kontekście międzynarodowym i jeśli chodzi o zdarzenia krajowe to był czas skomplikowany i pełen napięć - powiedział premier na sobotniej konferencji prasowej.
W przypadku ustawy refundacyjnej, premier Tusk uznał, że zawiodło przygotowanie społeczeństwa, lekarzy i aptekarzy na skutki nowej ustawy. W jego ocenie, same zmiany zaproponowane przez rząd były sensowne, ale zabrakło wyjaśnienia na czym polega reforma oraz procedur jej wdrażania. - Sam pomysł limitowania zysków firm farmaceutycznych oraz uszczelnienie systemy refundacji jest dobry - powiedział szef rządu.
W sprawie ACTA- zdaniem premiera- zabrakło wyobraźni, zarówno ministrom, posłom, deputowanym do Parlamentu Europejskiego, jak i urzędnikom oraz ekspertom. Donald Tusk przyznał, że nie udało się przewidzieć jak daleko umowa może ingerować w kwestię wolności słowa. Podkreślił, że rząd jednak zdobył się na refleksję i w porę zdecydował się o wycofaniu z tego projektu. Przypomniał, że podobnie jak Polska, coraz więcej państw decyduje się na wstrzymanie procesu ratyfikacji dokumentu.
Wśród sukcesów premier wymienił dobre wyniki gospodarcze, opublikowane w styczniu, które mają wskazywać, że w dobie kryzysu polska gospodarka jest w dobrej kondycji. Jako drugi sukces szef rządu podał działania na arenie międzynarodowej i zabiegi o utrzymanie jedności Unii Europejskiej w kontekście paktu stabilizacyjnego. Donald Tusk zapewnił też, że dobre efekty przynosi współpraca z komisarzem UE ds. finansów Januszem Lewandowskim w sprawie budżetu na lata 2014-2020.
IAR, wit