Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Michał Chodurski 04.03.2012

"Prawdopodobnie nie ma tam już nikogo żywego"

W katastrofie kolejowej pod Szczekocinami zginęło 15 osób a 56 zostało rannych. Wydobyto zwłoki 14, osób co najmniej jedno ciało znajduje się we wraku.
Prawdopodobnie nie ma tam już nikogo żywegoPAP/Andrzej Grygiel

Szef MSW Jacek Cichocki podał, że przed godz. 5 nad ranem zakończyło się przeszukiwanie miejsca katastrofy z użyciem psów. "Prawdopodobnie nie ma tam już nikogo żywego" - powiedział Cichocki.

W niedzielę koło południa będzie podnoszony wrak pociągu - poinformował minister transportu Sławomir Nowak. Dodał, że ciężki sprzęt przyjedzie ze Skarżyska-Kamiennej.

Minister transportu zapowiedział, że w poniedziałek spotka się z szefem Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych Tadeuszem Rysiem. Sławomir Nowak nie chciał mówić o możliwych przyczynach katastrofy, powiedział tylko, że Komisja współpracuje z prokuraturą.

Dyżurni ruchu, którzy w chwili wypadku byli na swoich stanowiskach zostali przebadani na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. "Nie ma informacji, żeby byli pod wpływem alkoholu" - powiedział Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Jeszcze w niedzielę zostanie formalnie wszczęte śledztwo w sprawie katastrofy.

Będzie je prowadziła Prokuratura Okręgowa w Częstochowie. "Na chwilę obecną prowadzimy czynności na miejscu zdarzenia" - powiedział Ozimek. Dodał, że wszczęcie śledztwa jest tylko kwestią formalną.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mch