Logo Polskiego Radia
IAR
Sylwia Mróz 16.03.2012

Tymoszenko apeluje: nie mogę być leczona

Julia Tymoszenko zaprasza Wiktora Janukowycza do kolonii karnej w Charkowie, aby zapoznał się z warunkami tam panującymi.
Julia TymoszenkoJulia TymoszenkoWikimedia Commons CC / Flapieh

W opublikowanym liście była premier przekonuje, że nie ma możliwości, aby tam była leczona. Julia Tymoszenko pisze, że w kolonii przeprowadzany jest remont kosmetyczny i zwożony sprzęt medyczny, aby przekonać Ukraińców i społeczność międzynarodową, że stworzono dla niej tam "rajskie warunki".

"Warunki tam panujące są takie same, jak w innych więzieniach, gdzie nie można ani żyć, ani się leczyć" - czytamy w liście byłej premier. Była premier dodaje też, że nigdy nie mówiła, że ma być leczona w Niemczech, jak oświadczyła wcześniej Służba Więzienna. Julia Tymoszenko nie pisze jednak w swoim liście, gdzie chciałaby być poddawana terapii.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Tymczasem lecząca skazaną Natalia Demczenko przekonuje, że w kolonii karnej ma taką możliwość. Przywieziono tam odpowiednie urządzenia, część z najlepszych szpitali Charkowa. Natalia Demczenko twierdzi, że stan zdrowia Julii Tymoszenko poprawił się i może już sama chodzić o kulach.

Była premier została aresztowana w sierpniu, a od października odbywa karę 7 lat pozbawienia wolności za naruszenia proceduralne podczas podpisywania umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Obecnie przebywa w kolonii karnej w Charkowie.

IAR, sm