Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 28.03.2012

Kot prezydenta odnalazł się. "Szok" i "Chwała Bogu"

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oficjalnie zaprzeczył, jakoby jego ulubieniec, kot Dorofiej, uciekł z rezydencji w Gorkach koło Moskwy.
Kot prezydenta odnalazł się. Szok i Chwała BoguPAP/EPA/EKATERINA SHTUKINA

Wiadomość o zniknięciu kota podał tygodnik "Sobiesiednik", a za nim wszystkie moskiewskie media. "Sobiesiednik" przekazał, że pupila Miedwiediewa szuka cała podmoskiewska policja. Do akcji - według pisma - mieli się też włączyć wolontariusze.

Prezydent Rosji na wesoło potraktował doniesienia moskiewskich mediów o zniknięciu jego ulubionego kota Dorofieja. Dmitrij Miedwiediew napisał na portalu społecznościowym, że "według źródeł bliskich Dorofiejowi, kot wcale nie zginął". Jednocześnie rosyjski przywódca podziękował wszystkim za zainteresowanie się sprawą.
"Chwała Bogu"

"Całe szczęście!", "Chwała Bogu!" i "Szok!" - natychmiast odpowiedzieli na wiadomość prezydenta Rosji użytkownicy Twittera. Jak poinformował rano "Sobiesiednik", na słupach wzdłuż prowadzącej do prezydenckiej rezydencji szosy Rublowsko-Uspieńskiej rozklejono ogłoszenia z fotografią 7-letniego Dorofieja.
Agencja prasowa "RIA Novosti" powołując się ma źródła policyjne, nie potwierdzała informacji o tym, że policja szuka ulubieńca prezydenta, a agencja informacyjna "Interfax" napisała, że informacja o kocie jest zapewne prima aprilisowym żartem. Tymczasem rozgłośnia radiowa Echo Moskwy przeprowadziła nawet sondaż z którego wynikało, że 63 procent słuchaczy jest przeciwnych angażowaniu policji w poszukiwania kota prezydenta. Jednak 37 procent poparło takie działania.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Dorofiej, czyli Doroteusz, to kot rzadkiej rasy Neva Masquerade. Jest to wyhodowana w Petersburgu, rodzinnym mieście Miedwiediewa, krzyżówka syberyjskiego kota leśnego z kotem syjamskim. W Polsce kot tej rasy znany jest jako Syberyjski Newska Maskarada.

Po raz pierwszy o Dorofieju stało się głośno w marcu 2008 roku, kiedy to wkrótce po zwycięstwie Miedwiediewa w wyborach prezydenckich pobił się z kotem innego sąsiada - byłego prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa. Został wtedy dotkliwie poturbowany i przez ponad miesiąc był leczony antybiotykami. Po tej bójce kot został wykastrowany.

Pieszczoch
Pieszczoch prezydenta Rosji - Dorofiej (fot. PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV)
IAR, PAP/ sm