Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Gabriela Skonieczna 29.03.2012

Zmarła 18-letnia ofiara zbiorowego gwałtu

Młoda kobieta przez ponad dwa tygodnie walczyła o życie. Miała poparzoną ponad połowę ciała, poważne obrażenia płuc, amputowano jej też prawą rękę, by powstrzymać gangrenę.
Oksana Makar w szpitaluOksana Makar w szpitaluyoutube.com

Na początku marca setki ludzi wyszły na ulice Ukrainy, aby zaprotestować przeciwko wypuszczeniu z aresztu dwóch z trzech domniemanych gwałcicieli dziewczyny, których rodzice mieli koneksje wśród władz regionu. Sprawców ponownie aresztowano; wszyscy trzej zostali oskarżeni o gwałt, jeden - dodatkowo - o próbę zabójstwa. W czwartek, gdy Oksana Makar zmarła, zarzut zabójstwa postawiono wszystkim trzem - poinformował cytowany przez agencję Reuters przedstawiciel MSW Ukrainy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Szef oddziału leczenia oparzeń szpitala w Doniecku Emil Fistal powiedział, że u chorej rozpoczęło się krwawienie z płuc i doszło do zatrzymania akcji serca.
Do zakończonego tragicznie zdarzenia doszło 9 marca w Mikołajowie, na południu Ukrainy; dwaj młodzi mężczyźni zaprosili do domu kolegi poznaną w barze 18-letnią dziewczynę, którą zgwałcili, a kiedy zagroziła, że poinformuje o wszystkim milicję, zaczęto ją dusić. Gdy sprawcom wydawało się, że ofiara nie żyje, wynieśli ją na plac budowy i podpalili.

Sprawa zgwałconej dziewczyny stała się na Ukrainie głośna po tym, jak jedna z mikołajowskich gazet napisała, że trzej mężczyźni to przedstawiciele lokalnej "elity" władzy. Później okazało się, że ich rodzice wcale nie mają tak ogromnych wpływów. Niemniej jednak, organy ścigania wyjątkowo aktywnie zajęły się tą sprawą, aby pokazać, że walczą z przestępczością i bezkarnością młodych przestępców. W październiku na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne.

gs, to