Podczas piątkowej debaty nad referendum w sprawie zmian w systemie emerytalnym Donald Tusk, stwierdził, że przewodniczący NSZZ Solidarność podejmuje się zadań, które jest w stanie wykonać każdy pętak. Po tych słowach prowadząca obrady marszałek Ewa Kopacz zarządziła przerwę w posiedzeniu. W trakcie jej trwania, lider PO podszedł do Piotra Dudy i przeprosił go za wcześniej wypowiedziane słowa.
Krzysztof Kwiatkowski w RFM FM powiedział, że każdy ma prawo powiedzieć o pół zdana za wiele. - Ważne, żeby umieć się zręcznie i z taktem wycofać (…) To były niezręczne słowa. W chwilę później przecież premier sam się do tego przyznał. Ferwor takiej dyskusji politycznej ma to do siebie, że czasami padają słowa, które wcale paść nie musiały i tak było w tym wypadku.
Piotr Duda po zamieszaniu wokół wypowiedzi premiera przyznał, że nie czuje się urażony słowami Donalda Tuska. Podkreślił, że nie takie rzeczy już słyszał na swój temat.
RMF FM/ aj