Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Sylwia Mróz 03.04.2012

Wzrasta liczba ofiar zabójcy-szaleńca w Kalifornii

Liczba śmiertelnych ofiar strzelaniny w prywatnej szkole wyższej w Kalifornii wzrosła do 7 - poinformowała policja i władze miasta Oakland, gdzie doszło do tragedii.
Szkoła, przed którą doszło do strzelaninySzkoła, przed którą doszło do strzelaninyPAP/EPA/MONICA M. DAVEY
Posłuchaj
  • Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
Czytaj także

Trzy osoby zostały ranne. Sprawca został aresztowany. Motywy jego działania nie są znane. - Policja pracuje i usiłuje dojść do tego, jaki był motyw odebrania życia siedmiu osobom - powiedział w CNN przewodniczący rady miejskiej Oakland na przedmieściach San Francisco.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Według policji, sprawca, którego opisuje się jako silnie zbudowanego mężczyznę o azjatyckim wyglądzie i ubranego w koszulę khaki, otworzył ogień podczas zajęć z akupunktury w szkole będącej częścią chrześcijańskiego Uniwersytetu Oikos w Oakland, należącego do wspólnoty amerykańskich Koreańczyków. Podczas zajęć były student tej uczelni podszedł do kolegi i strzelił do niego z bliskiej odległości w klatkę piersiową. Następnie zaczął strzelać do pozostałych studentów.

Według relacji telewizji Fox News ofiary strzelaniny znaleziono także na sąsiedniej ulicy, co wskazywałoby, że sprawca zaatakował wcześniej.
Świadkowie z Uniwersytetu Oikos opisują zabójcę jako mężczyznę, który od jakiegoś czasu zachowywał się dziwnie, a według niektórych sprawiał nawet wrażenie osoby niepoczytalnej.

Gdy policja dotarła na miejsce strzelaniny sprawcy już tam nie było. Napastnik został aresztowany później na parkingu centrum handlowego oddalonego od uniwersytetu Oikos o 5 kilometrów. Prowadzący śledztwo nie wypowiadają się na temat motywów jakie kierowały zabójcą. Uniwersytet Oikos został założony w 2004 roku przez pastora Jonga Kima z Koreańskiego Kościoła Chwały Bożej. Nauczano na nim teologii, medycyny azjatyckiej, pielęgniarstwa i muzyki.

Było to najtragiczniejsze tego rodzaju zdarzenie w amerykańskiej szkole od 2007 roku, kiedy to student zabił 32 osoby na uniwersyteckim kampusie w Wirginii.

IAR, PAP/ sm