Logo Polskiego Radia
IAR
Katarzyna Karaś 13.04.2012

Unia Europejska przekaże nasze dane Amerykanom?

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Protasiewicz uważa, że w przyszłym tygodniu europosłowie zgodzą się na przyjęcie unijnej umowy w sprawie przekazywania USA danych pasażerów lotniczych.

Przyjęcie umowy ma służyć zapobieganiu terroryzmowi. Niektórzy eksperci uważają, że zapisy są sprzeczne z prawem.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Pięć lat temu PE zablokował takie porozumienie. Wówczas posłowie argumentowali, że przekazywane informacje nie będą wystarczająco chronione. Nowa umowa zakłada, że dane o pasażerach w departamencie bezpieczeństwa USA będą przechowywane w tzw. aktywnej bazie danych przez pięć lat, ale już po sześciu miesiącach informacje o nazwisku i numerze telefonu pasażera będą zamazane.
Jacek Protasiewicz tłumaczy, że przyjecie umowy będzie służyło m.in. zapobieganiu terroryzmowi. - To nie jest nic nowego w relacjach między Europą a USA. Po 11 września 2001 roku politycy, ale też większość obywateli ma świadomość, że przekazywanie takich danych poprawia bezpieczeństwo - przekonuje wiceprzewodniczący PE. Protasiewicz nie ma obaw, że służby specjalne USA będą nadużywać danych przekazywanych przez europejskie linie lotnicze.
Według części ekspertów, zapisy umowy są jednak sprzeczne z obowiązującym w UE prawem ochrony danych osobowych. Zgodnie z wynegocjowanym porozumieniem, poza danymi osobowymi pasażerów - europejskie linie lotnicze miałyby dostarczać także informacje na temat trasy przelotu, warunków płatności za bilety oraz dane kontaktowe - numer telefonu i adres e-mail.
Ostateczne głosowanie zaplanowano 19 kwietnia na sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
IAR,kk