Chłopiec uprosił tego dnia swoją mamę, aby pozwoliła mu pierwszy raz pójść na przystanek samemu. Jak się okazało po południu, kiedy nie wrócił ze szkoły, Etan nigdy nie dotarł do przystanek szkolnego autobusu. Rozpoczęte niezwłocznie poszukiwania chłopca, pierwsze zakrojone na tak wielką skale nie przyniosły rezultatu.
Jak kamień w wodę
Zdjęcie Etana było pierwszym jakie umieszczono na kartonach z mlekiem. Obecnie to standardowa procedura w przypadku zaginięć małych dzieci. Ma ona zapewnić dotarcie z informacją o zaginięciu do maksymalnie dużej liczby osób. Dzień zaginięcia Etana jest obchodzony w USA jako Narodowy Dzień Zaginionych Dzieci.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W rocznicę zaginięcia chłopca w 2010 roku śledczy poinformowali o wznowieniu zawieszonego śledztwa. W niedzielę funkcjonariusze FBI i nowojorskiej policji zeszli do piwnicy przy 127 Prince St. w SoHo. Etan z rodzicami mieszkał tuż obok. 30 lat temu znajdował się tam zakład stolarski Othneila Millera, który przyjaźnił się z chłopcem. Policja przesłuchiwała go w 1979 roku, jednak nie posiadała dowodów pozwalających go oskarżyć. W piwnicy nie znaleziono wówczas niczego co należało do Etana. W kilka dni po zaginięciu chłopca piwnica została gruntownie wyremontowana, wlano m.in. nową betonową podłogę.
Podczas wznowionego śledztwa pies tropiący policji wskazał piwnicę jako miejsce, gdzie mogą znajdować się szczątki ludzkie. Jak podaje CNN podczas przeszukania piwnicy, którą przekopano, śledczy dzięki użyciu luminolu znaleźli nowe ślady. Przypuszczano, że to krew. Nie potwierdziły tego badania laboratoryjne. Śledczy znaleźli jednak kosmyk włosów i kawałek papieru, które zostaną poddane badanim w Quantico, gdzie znajduje się główne laboratorim FBI.
.
cnn.com, gs