Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 25.04.2012

Olewnikowie chcą 600 tys. odszkodowania od prokuratury

Rodzina porwanego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika domaga się oficjalnych przeprosin i wyjaśnień od Gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej, prowadzącej śledztwo.
Danuta OlewnikDanuta OlewnikPAP/Grzegorz Jakubowski

Rodzina chce też, by prokuratura przekazała, w ramach zadośćuczynienia, 600 tysięcy złotych na Fundację imienia Krzysztofa Olewnika, która zajmuje się pomocą ofiarom porwań.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zdaniem bliskich Krzysztofa Olewnika, śledczy od wielu miesięcy uniemożliwiają im dostęp do materiałów z postępowania oraz przedstawiają zamordowanego w złym świetle. Siostra Krzysztofa, Danuta Olewnik podkreśliła, że śledczy wielokrotnie przekazywali mediom sensacyjne i nieprawdziwe informacje na temat jej brata.
Jej zdaniem bezpodstawne są na przykład domysły na temat tego, iż w domu Krzysztofa zamordowana została przed laty ukraińska prostytutka. W ocenie rodziny, prokuratura chce zrobić z zamordowanego mężczyzny przestępcę czy wręcz mordercę.
Danuta Olewnik dodała, że prokuratorzy przedstawiali też nieprawdziwą informację o tym, iż rodzina celowo zacierała dowody czy utrudniała postępowanie. Jak podkreśliła, rodzina Olewników od samego początku ściśle współpracowała z policją i prokuraturą i przekazywała im wszystkie materiały oraz informacje.
- To nieprawda, że rodzina ingerowała w nagrania z głosem Krzysztofa. Prokuratura szukała nagrań oryginalnych - rodzina to, co miała, z własnej woli przekazała prokuraturze i policji. Nieprawdą też jest, że okup przekazano w dniu innym niż 24 lipca 2007 r. - to sama policja i sprawcy twierdzili, że okup przekazano właśnie tego dnia - powiedziała.
Pełnomocnikiem rodziny w sprawie postępowania o ochronę dóbr osobistych, z jakim przeciwko prokuraturze chce wystąpić rodzina, jest Janusz Kaczmarek - obecnie radca prawny, a kilka lat temu - Prokurator Krajowy, który zdecydował w 2005 r. o przeniesieniu tego śledztwa z prokuratury w Warszawie - do Olsztyna. W środę skierował on "wezwanie przedsądowe" do prokuratury z zapowiedzią, że jeśli nie dojdzie do przeprosin i sprostowania lub innej ugody, rodzina może wystąpić w tej sprawie do sądu.
Porwanie Krzysztofa Olewnika
Krzysztofa Olewnika porwano z jego domu po imprezie dla miejscowych policjantów w nocy 27 października 2001 roku. Sprawcy porwania kilkadziesiąt razy kontaktowali się z rodziną Olewnika, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak Krzysztof Olewnik nie został uwolniony. Jak się później okazało, miesiąc po przekazaniu okupu został zamordowany.
Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r., a w 2010 r. po ekshumacji na cmentarzu w Płocku i badaniach genetycznych ostatecznie potwierdzono tożsamość Krzysztofa Olewnika. W 2008 roku płocki sąd skazał dziewięciu porywaczy Olewnika. Wyroki dożywocia usłyszeli Sławomir Kościuk i Robert Pazik, którzy w 2003 roku zabili Krzysztofa. Obaj zostali znalezieni martwi w swoich celach.
IAR,PAP,kk