Wiktor Janukowycz już w piątek zapowiadał, że do Dniepropietrowska udadzą się najlepsi śledczy, którzy zajmą się wyjaśnieniem sprawy eksplozji. Na razie jednak brak jest informacji o ewentualnych podejrzanych, czy nawet motywach sprawców.
Minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko potwierdził tylko, że ładunki zostały specjalnie umieszczone w betonowych koszach na śmieci. Sprawcy liczyli właśnie na to, że w wyniku eksplozji rozpadną się one na części, które będą jak odłamki ranić ludzi.
Przedstawiciele organów ścigania twierdzą, że sprawa ma raczej charakter kryminalno - chuligański, a sprawa karna została wszczęta z paragrafu o terroryzmie, ponieważ odpowiada on w największym stopniu temu, co działo się w Dniepropietrowsku.
Prokurator generalny Wiktor Pszonka powiedział, że najbardziej prawdopodobna jest wersja, że zamachy przeprowadziły te same osoby, który spowodowały eksplozję w samym centrum miasta w listopadzie. Zginęła wtedy jedna osoba. Prokurator nie chciał ujawnić, jakie inne wersje rozpatruje milicja.
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
mr