Kwietniowe morderstwo doprowadziło do podsycenia napięć między etnicznie macedońską większością a albańską mniejszością, w większości muzułmańską.
Minister spraw wewnętrznych Gordana Jankułowska poinformowała, że podejrzanym postawiono zarzut terroryzmu. Nie powiedziała do jakiej grupy etnicznej należą podejrzani.
Podkreśliła, że walczyli w Afganistanie i Pakistanie z siłami NATO i wszyscy są wyznawcami "radykalnego islamu".
W jej opinii motywem zabójstwa było "wywołanie w kraju strachu i poczucia braku bezpieczeństwa".
W czasie rewizji prowadzonych w 26 miejscach w stolicy kraju Skopje policja skonfiskowała dużą ilość broni, kamizelki kuloodporne i kominiarki, a także islamistyczną literaturę.
12 kwietnia odnaleziono zastrzelonych pięciu Macedończyków w miejscowości Smiljkowci w pobliżu sztucznego jeziora Żelezarsko. Z tego powodu w Macedonii doszło do napięć na tle etnicznym, gdyż o zbrodnię oskarżono miejscowych Albańczyków.
W kraju tym od końca zbrojnej rebelii w 2001 roku, kiedy Albańczycy, domagający się większych praw etniczni, przez osiem miesięcy walczyli z siłami rządowymi, napięcia nadal się utrzymują.
W konflikcie, który zakończyła interwencja oddziałów NATO, zginęło 80 osób.
Macedonia liczy 2,1 mln mieszkańców, w większości prawosławnych. Wyznający islam Albańczycy stanowią jedną czwartą ludności.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
(pp)