Logo Polskiego Radia
IAR
Petar Petrovic 05.05.2012

Politolog: Grecy nie zaakceptują kolejnych cięć

Przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji nie poprawią w przyszłości sytuacji gospodarczej tego kraju - twierdzi politolog doktor George Tzogopoulos.
Politolog: Grecy nie zaakceptują kolejnych cięćGlow Images/East News
Posłuchaj
  • George Tzogopoulos o wyborach w Grecji, IAR
Czytaj także

Ekspert mieszczącego się w Atenach europejskiego think tanku ELIAMEP ostrzega, że Grecję może opanować "nowa fala" społecznych protestów.

O miejsca w 300-osobowym parlamencie rywalizuje w jutrzejszych wyborach ponad 30 partii i koalicji politycznych. Jedynie dwa główne ugrupowania konserwatywna Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK są za bezwarunkowym dotrzymaniem przez przyszły rząd wszelkich porozumień z Unią Europejską, które uratowały Grecję przed bankructwem. Odbyło się to kosztem wielkich zwolnień, redukcji płac i podnoszenia podatków.

Doktor George Tzogopoulos przekonuje w rozmowie z Polskim Radiem, że w tym roku w Grecji skutki kryzysu będą najbardziej odczuwalne. W najbliższych miesiącach okaże się czy Grecja wyjdzie ze strefy euro. Zaplanowana jest kolejna wizyta przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Według politologa, konieczny będzie kolejny program oszczędnościowy, ale Grecy, zmęczeni kryzysem, nie zaakceptują kolejnych cięć.

Niedawno szef Komisji Europejskiej Jo­sé Bar­ro­so mówił w Parlamencie Europejskim, że skala pomocy dla Grecji sięga 177 procent tamtejszego PKB i wynosi 380 miliardów euro.
Politolog Gerorge Tzogopoulos przewiduje, że po raz pierwszy od przywrócenia demokracji 38 lat temu w Grecji dwa główne ugrupowania, czyli konserwatywna Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK mogą nie uzyskać większości.

- Ludzie są bardo źli na polityków tych dwóch wielkich partii. Głosując na małe radykalne ugrupowania chcą ukarać dotychczas rządzących za doprowadzenie do kryzysu - twierdzi politolog.

Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego od 2009 roku PKB Grecji spadło o blisko 10 procent. W ostatnich latach zwolniono między innymi 60 tysięcy pracowników sektora publicznego oraz obniżono płace i emerytury o 25 procent.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

(pp)