Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 13.05.2012

Sikorski: Niemcy są za małe, by dominować

Niemcy są niezbędnym członkiem UE. Bez nich nie można nic postanowić. Jednak Berlin potrzebuje partnerów - mówi w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" szef MSZ Radosław Sikorski.

W wywiadzie dla tygodnika minister powtarza słowa, które już kilkakrotnie kierował w stronę Berlina. A mianowicie o tym, że to właśnie Niemcy powinny odgrywać wiodącą rolę w walce z kryzysem. Szef polskiej dyplomacji przypomina, że Berlin korzysta finansowo na Unii Europejskiej.
Radosław Sikorski nazywa Niemcy największym udziałowcem we Wspólnocie, który w dobrych czasach dostaje największą dywidendę. Dlatego, zdaniem polskiego ministra, gdy pojawiają się problemy, to na Niemcach spoczywa odpowiedzialność wyprowadzenia interesu na prostą.
Minister Sikorski ocenia, że Niemcy są "niezbędnym" członkiem UE, bo bez nich nic nie można postanowić. "Z drugiej strony Niemcy są za małe, by dominować. Także Berlin potrzebuje partnerów, i to więcej niż jednego. Ci partnerzy, w tym Polska, wiele też od Niemiec wymagają (...) Niemcy ponoszą największą odpowiedzialność za to, by reguły w UE pozostały stabilne. Jeśli gospodarka w waszym sąsiedztwie się załamie, to odczujecie tego skutki" - dodaje.
"Relacje Polski i Niemiec dobre jak nigdy"
Zdaniem szefa MSZ relacje Polski i Niemiec są dobre jak nigdy dotąd, a oba kraje są dla siebie równymi partnerami. "Okay, wy jesteście jeszcze o wiele bogatsi, ale my nadrabiamy. (...) Teraz rozmawiamy ze sobą jak równy z równym - bazując na tym, co osiągnęliśmy i nadal osiągamy, a nie na tym, co wycierpieliśmy w przeszłości".
Sikorski podkreśla, że Polska bardzo doceniła gest nowego prezydenta Niemiec Joachima Gaucka, który na cel pierwszej wizyty zagranicznej wybrał Warszawę. "My Polacy nie możemy uważać za zagrożenie kraju, który wybiera sobie na prezydenta bojownika o wolność, naznaczonego sprzeciwem wobec komunizmu" - ocenia Sikorski.
Jego zdaniem wpływ na to, że polsko-niemieckie relacje są obecnie tak dobre, ma też fakt, iż zarówno kanclerz Niemiec, jak i prezydent federalny pochodzą ze wschodnich Niemiec, "podzielają nasze doświadczenia i potrafią zrozumieć i czuć, o czym mówimy".
Szczególnie Angela Merkel ma - zdaniem ministra - duże zasługi dla dobrych stosunków polsko-niemieckich. "Postarała się o to, by w niemieckim spojrzeniu na historię uwzględnione zostały cierpienia Polaków wskutek nazistowskiej agresji oraz wynikająca z tego wrażliwość" - wyjaśnia Sikorski.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR,PAP,kk