Największa włoska gazeta "Corriere della Sera" napisała, że jednym z mocodawców wycieku tajnych dokumentów i poufnych listów do papieża jest włoski kardynał, którego nazwiska nie ujawnia. Natomiast rzymski dziennik "La Repubblica" przeprowadził wywiad z anonimowym uczestnikiem tego, co Watykan uważa za spisek, a co oni sami przedstawiają jako służbę prawdzie.
W czasie rozmowy z dziennikarzem "spiskowiec" bawi się pierścieniem, który nosi na palcu: chodzi więc o biskupa, a może nawet kardynała. Nie brak bowiem w tym gronie, jak twierdzi, hierarchów i purpuratów, pracujących w Kurii Rzymskiej i zdegustowanych działalnością sekretarza stanu i jego koterii. - Chcemy ujawnić całą zgniliznę, jaka nagromadziła się w Kościele w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat - mówi anonim.
Rzecznik Watykanu Federico Lombardo podkreślił, że Stolica Apostolska nie pozwoli, by presja mediów przyspieszyła tok śledztwa, które doprowadziło do aresztowania papieskiego kamerdynera Paola Gabriele, podejrzanego o kradzież poufnych dokumentów i listów, które w ostatnim czasie zostały ujawnione przez włoską prasę. Dodał, że papież z uwagą, ale i spokojem, śledzi sprawę, a doniesienia medialne o wewnętrznych walkach o władzę w Watykanie są przesadzone.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
aj