Barack Obama użył wczoraj sformułowania „polski obóz śmierci”. Stało się to podczas ceremonii pośmiertnego uhonorowania Medalem Wolności Jana Karskiego, który jako pierwszy poinformował Zachód o zagładzie Żydów w hitlerowskich obozach.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
Były szef Europarlamentu nie doszukuje się złej woli, ale uważa, że przeprosiny byłyby na miejscu. - Może jeśli Pan Prezydent Obama zdecyduje się osobiście przeprosić i wyjaśnić tę pomyłkę, to będzie to takie mocne i symptomatyczne dla Amerykanów, a być może dla całego świata, że tego rodzaju fatalne pomyłki przestaną się powtarzać - powiedział Jerzy Buzek. Według niego amerykański prezydent powinien przyjechać do Polski i odwiedzić obóz koncentracyjny. - Bo wtedy przywódca wielkiego narodu na pewno już nigdy takiej pomyłki nie popełni, niezależnie od tego, co mu napiszą, czy co mu zaproponują do wypowiedzi jego doradcy, czy jego najbliższe otoczenie - dodał Jerzy Buzek.
W Europarlamencie, w 2005 roku przetoczyła się debata na temat „polskich obozów śmierci”, a europoseł Bogusław Sonik stoczył bój o zapisy w rezolucji upamiętniającej 60. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Zabiegał wtedy o wpisanie słów, że obóz stworzyły nazistowskie Niemcy, by podkreślić sprawcę i by nie dochodziło do mylnych i krzywdzących sformułowań - „polskie obozy koncentracyjne”.
Czytaj więcej o wpadce Obamy>>>
sg