Spekulacje na temat ewentualności dymisji Benedykta XVI pojawiły się po skandalu wywołanym przez kradzież jego tajnych dokumentów. Przebywający obecnie w areszcie szwajcarskich gwardzistów kamerdyner papieski wyniósł dokumenty z jednego z gabinetów Benedykta. Włoskie media natychmiast podjęły temat możliwości ujawnienia poufnych rozmów z głowami państw, prywatnej korespondencji, czy możliwego przełomu w sprawie pedofilii w kościele.
Mimo, że nic takiego nie miało miejsca, pojawiły się spekulacje o możliwym odejściu Josepha Ratzingera. - Ci, którzy mówią dzisiaj o tym, że konieczne jest to, by papież podał się do dymisji, to ci sami, którzy mówili to wcześniej dokonując niepełnych ocen pontyfikatu i zarządzania Kościołem. Nie ma nic nowego w takim stanowisku zajętym po wydarzeniach ostatnich dni – uciął temat ksiądz Lombardi, przedstawiciel Watykanu.
Lombardi poinformował też, że w „najbliższych dniach” mają rozpocząć się przesłuchania majordomusa. Dodał, że jego adwokaci planują złożyć wniosek o przeniesienie go do aresztu domowego.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg