Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 31.05.2012

Będzie można taranować bramki na autostradzie A4

Wicewojewoda opolski wydał zgodę na taranowanie przez służby ratownicze bramek na autostradzie A4.

To reakcja na brak zgody firmy Kapsch, administrującej bramkami, na wjazd służb ratunkowych, w tym karetek pogotowia i straży pożarnej, bez pobrania biletu lub z wykorzystaniem wjazdów technicznych - poinformował wicewojewoda Antoni Jastrzembski.

Od piątku (01.06) przejazd autostradą A4 z Gliwic do Wrocławia będzie płatny.

Firma Kapsch przygotowała dla pojazdów uprzywilejowanych specjalne "bezpłatne bilety", które należy pobrać, by przejechać przez szlaban. Problem polega na tym, że najpierw straż pożarna lub karetka musi dojechać do bramki, potem zaś przedstawić dokument uprawniający do pobrania biletu bezpłatnego.

"Nie wyobrażam sobie sytuacji gdy jadąca na sygnale karetka lub wóz strażacki podjeżdżają do bramek by pobrać bilet (...) ważniejsze jest ludzkie życie" - podkreśla wicewojewoda.

"Strażacy i służby ratunkowe mogą korzystać z pasa technicznego jednak tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z ekstremalną sytuacją" - tak Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA, komentuje spór o wjazd strażaków i karetek pogotowia na A4 i dodaje: "o otwarciu bramki decyduje obsługa firmy Kapsch, zarządzająca bramkami na autostradzie A4".

"System Kapsch sprawdził się już na innych autostradach" - twierdzi rzecznik GDDKiA i broni pomysłu pobierania bezpłatnego biletu przez służby ratunkowe.

Opolscy strażacy testowali już wjazd na autostrady. Wozy bojowe wjeżdżały na sygnale i próbowały dostać się jak najszybciej na autostradę A4. Nie okazało się to wcale takie łatwe. Strażacy stojąc w kolejce musieli pobrać bilet. Jak podkreślają, tracili co najmniej kilka minut, które mogą być istotne podczas ewentualnej akcji ratowniczo - gaśniczej.

Wobec braku porozumienia z administratorem A4 wicewojewoda Antoni Jastrzembski mówi, że rozważa możliwość zgłoszenia tej sprawy do prokuratury.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mch