Logo Polskiego Radia
IAR
Gabriela Skonieczna 04.06.2012

26-latek skazany na 10 lat za komentarze na Twitterze

Szyita trafi do więzienia za wpisy zagrażające bezpieczeństwu państwowemu, obrażające Mahometa, oraz sunnickich władców Arabii Saudyjskiej i Bahrajmu.
26-latek skazany na 10 lat za komentarze na Twitterzetwitter.com

Hamad al-Naki nie przyznał się do winy. W trakcie trwającego od kwietnia procesu Kuwejtczyk powtarzał, że nie umieszczał obraźliwych treści w internecie, a ktoś włamał się na jego konto.

Domagano się kary śmierci

Sąd uznał, że 26-latek jest winny wszystkich stawianych mu zarzutów, w tym obrazy Mahometa i jednej z jego żon Aiszy, naśmiewania się z islamu, wywoływania napięć na tle wyznaniowym, znieważania władców saudyjskich i bahrajńskich oraz niewłaściwego wykorzystywania telefonu komórkowego w celu rozpowszechniania komentarzy. Trybunał wymierzył mu najwyższą możliwą karę.

Część polityków domagała się dla skazanego kary śmierci, argumentując, że powinien zostać przykładnie ukarany. Tymczasem obrońca Hamad al-Naki podkreślał, że jego klient został wykorzystany jako narzędzie polityczne. Skazaniec od marca przebywa w areszcie. Na wszystkich rozprawach był przetrzymywany w klatce otoczonej przez ochroniarzy w czarnych kominiarkach.

Napięcia na tle wyznaniowym
Sprawa Nakiego wywołała napięcia na tle wyznaniowym. Doszło do protestów, podczas których oburzeni sunnici krytykowali Nakiego za obrazę Mahometa. Twierdzili, że szyita miał powiązania z Iranem, czemu mężczyzna zaprzeczał. W więzieniu Naki został zaatakowany przez współwięźnia.

Szyici stanowią od 20 do 30 proc. rodowitych mieszkańców Kuwejtu. Ludność Kuwejtu to ponad 3,6 mln osób, ale prawie 70 proc. z nich to obcokrajowcy. Choć w kraju tym nie doszło prodemokratycznych protestów na fali arabskiej wiosny ani do przemocy na tle wyznaniowym, pojawiają się obawy, że szyicka mniejszość może się zbuntować. Władze z uwagą śledzą m.in. protesty szyitów w Bahrajnie.