Gest Wiktora Janukowycza ma zapewne załagodzić konflikt między Ukrainą a Niemcami, jaki wywołała sytuacja polityczna w tej pierwszej. To w Niemczech jako pierwszych odezwały się głosy nawołujące do bojkotu ukraińskiej części Euro 2012 po tym, jak opublikowano zdjęcia byłej premier Julii Tymoszenko domniemanie pobitej przez strażników więziennych.
Pod koniec kwietnia „Spiegel” pisał, że sama kanclerz rozważa zbojkotowanie imprezy, jeśli szefowej opozycji nie wypuści się z więzienia. Niedługo potem prezydent Niemiec Joachim Gauck w proteście przeciwko sytuacji Tymoszenko odwołał swój udział na szczycie w Jałcie, który ostatecznie musiał cały zostać odwołany z powodu bojkotu innych głów państw.
>>> Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012
- Otrzymałem informację, że właściwie wszyscy, którzy interesują się futbolem, będą obecni oczywiście w Warszawie i na innych polskich stadionach, ale także będą się wybierali na Ukrainę. Znaczenie ma też tutaj stanowisko samej Julii Tymoszenko; nasz wiceszef PE Jacek Protasiewicz przywiózł informację bezpośrednio od pani Julii Tymoszenko, że także jej zależy na tym, aby mistrzostwa Europy nie były bojkotowane – powiedział pod koniec maja Donald Tusk po spotkaniu m.in. z Angelą Merkel.
W ubiegłym roku Tymoszenko została skazana na siedem lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
sg