Logo Polskiego Radia
IAR
Tomasz Jaremczak 14.06.2012

PiS wyciąga rękę do SP. Ostatni raz

27 lipca 2012 roku. Pod tej dacie działacze Solidarnej Polski nie będą już mogli wrócić do PiS.
Arkadiusz MularczykArkadiusz Mularczykfot. Polskie Radio

"Po tej dacie kandydowanie z list PiS w wyborach europejskich, samorządowych i parlamentarnych będzie definitywnie wykluczone" - czytamy w uchwale podpisanej przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

PiS oczekuje, że Solidarna Polska jako ugrupowanie rozwiąże się, a klub parlamentarny przestanie istnieć. Wtedy jego członkowie zostaną ponownie przyjęci do starej partii.

Nie bawimy się w "wyrywanie" poszczególnych osób - powiedział poseł PiS Krzysztof Tchórzewski. Jego zdaniem, posłowie Solidarnej Polski powinni decydować się szybko, bo szansa na powrót skończy się po wakacjach. Tchórzewski dodał, że zgodnie z uchwałą Komitetu Politycznego PiS ma to być już ostatnie wyciągnięcie ręki. - Zbliżają się wybory europejskie, samorządowe i w tej dziedzinie będziemy musieli podjąć zdecydowaną rywalizację - powiedział poseł. Jego zdaniem różnic ideowych między PiS i Solidarną Polską na razie nie widać i jeśli w grę wchodzą tylko sprawy personalne, to może nie warto ryzykować "wypadnięcia" z życia publicznego i marnować dużego w przypadku wielu osób doświadczenia w publicznej działalności.

Solidarna Polska nie mówi "nie". Zapowiada natomiast własną uchwałę. Szef klubu parlamentarnego tego ugrupowania Arkadiusz Mularczyk przypomniał, że posłowie i europosłowie Solidarnej Polski nie odeszli z Prawa i Sprawiedliwości, ale zostali z niego wyrzuceni. Dlatego zdaniem Mularczyka, Jarosław Kaczyński powinien najpierw uchylić swoje wcześniejsze decyzje o usunięciu z PiS obecnych posłów i europosłów Solidarnej Polski.

Solidarna Polska ma 21 posłów, 2 senatorów i 4 europosłów. Klub Parlamentarny powstał w listopadzie ubiegłego roku, po usunięciu z PiS Zbigniewa Ziobry, Tadeusza Cymańskiego i Jacka Kurskiego.

W kwietniu, podczas demonstracji w obronie Telewizji Trwam, Jarosław Kaczyński publicznie zaapelował do lidera Solidarnej Polski "Zbyszku wracaj". Zbigniew Ziobro odpowiedział, że "w ważnych sprawach prawica jest razem". Potem napisał list otwarty i zaproponował rozmowę "jak prezes z prezesem i Zbyszek z Jarkiem". Wyliczył też różnice między PiS-em i Solidarną Polską.

IAR, tj