Logo Polskiego Radia
PAP
Michał Chodurski 16.06.2012

RPA: czarni nacjonaliści zarzucają zdradę Mandeli

W przeddzień 94. urodzin Nelsona Mandeli czarni nacjonaliści domagają się, żeby przed śmiercią przeprosił swoich czarnoskórych rodaków; zarzucają mu, że zdradził ich i poświęcił w imię ugody z białymi.
Nelson MandelaNelson MandelaWikimmedia Commons/lic. CC/South Africa The Good News

Tak twierdzi m.innymi jeden z szefów radykalnej Organizacji Ludu Azanii (AZAPO) Amukuleni Ngobeni.

Jego zdaniem podjęcie przez Mandelę, początkowo sekretnych, w więzieniu, a na początku lat 90. jawnych rokowań z białym, rasistowskim rządem w celu pokojowego demontażu apartheidu doprowadziło do tego, że Afrykański Kongres Narodowy (ANC), partia Mandeli, " zaprzedał się i wyrzekł swoich ideałów".

Aby przejąć od białych władzę, zgodził się zagwarantować im polityczne, gospodarcze i społeczne przywileje, odrzucając choćby zasadę nacjonalizacji i wywłaszczania. Zapisane w nowej konstytucji, twierdzi Ngobeni, krępują ręce kolejnym rządom, uniemożliwiają emancypację czarnych i sprawiają, że prawie 20 lat od likwidacji apartheidu ogromna większość czarnych w Południowej Afryce wciąż klepie biedę i nie ma nadziei na poprawę losu.

W przeciwieństwie do ANC, opowiadającego się od zawsze za likwidacją podziałów rasowych w społeczeństwie, AZAPO odrzucało współpracę zarówno z białymi rasistami, jak liberałami i opowiadało się za afrykańskim nacjonalizmem. Za swojego duchowego przywódcę AZAPO uważało Stevena Biko, zamordowanego przez południowoafrykańską bezpiekę w 1977 r. twórcę Ruchu Świadomości Czarnych.

Od połowy lat 80. zwolennicy AZAPO uczestniczyli we wszystkich antyapartheidowskich powstaniach w czarnych przedmieściach Johannesburga, a w latach 80. toczyli też bratobójcze walki ze zwolennikami ANC, którym zarzucali nadmierny liberalizm.

Oskarżając ANC o zdradę czarnych, AZAPO zdecydowało się zbojkotować pierwsze wolne wybory w 1994 r., które zakończyły epokę apartheidu i wyniosły do władzy ANC i Mandelę. Bojkot sprawił, że AZAPO przestała się liczyć na politycznej scenie Południowej Afryki (w kolejnych wyborach w 1999 r., 2004 r. i 2009 r. zdobywała tylko po jednym mandacie do parlamentu). Radykalizm AZAPO zyskuje natomiast coraz większą popularność wśród czarnej młodzieży, rozczarowanej polityką i niepamiętającej czasów apartheidu.

Zarówno czarni, jak i biali w Południowej Afryce traktują Mandelę niemal jak świętego i prawie nikt nie krytykuje jego słów ani czynów. Na świętość autorytetów podnoszą ręce jedynie coraz bardziej radykalni i populistyczni młodzi, czarni politycy.

Frakcyjne, wyniszczające wojny o władzę i korupcyjna zaraza trawiąca elity władzy ANC od lat niepokoiły Mandelę, który w 1999 r. po jednej prezydenckiej kadencji złożył urząd, a w 2004 r. w ogóle wycofał się z polityki.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>