Logo Polskiego Radia
PAP
Katarzyna Karaś 17.06.2012

Szef Banku Światowego: UE za wolno reaguje na kryzys

- Przywódcy europejscy zawsze działają o dzień za późno i obiecują o jedno euro za mało - stwierdził Robert Zoellick.
Szef Banku Światowego: UE za wolno reaguje na kryzysGlow Images/East News

- Potem, gdy sytuacja się pogarsza, dorzucają nową gotówkę - powiedział w rozmowie z "Der Spiegel" Zoellick. - Pozwala to grać na czas, ale nie rozwiązuje strukturalnych problemów strefy euro - dodał.
Jego zdaniem "jeżeli Europa będzie się nadal wahać, to straci globalne wpływy". Stwierdził, że przywódcy globalni zdają sobie sprawę z sytuacji. Podkreślił, że Niemcy powinny forsować reformy strukturalne w UE.
Według Zoellicka Europa nie powinna być zakładniczką Aten, ale wyjście Grecji ze strefy euro miałoby "kolosalne konsekwencje". - Jeśli greccy liderzy grożą wyjściem z unii walutowej, to reszta Europy musi stworzyć mechanizm buforowy, który złagodzi efekt takiej decyzji - podkreślił.
W wywiadzie dla brytyjskiego tygodnika "The Observer" szef Banku Światowego ostrzegł, że jeśli Europa nie poradzi sobie z kryzysem we właściwy sposób, czeka ją "moment Lehman (Brothers)". Zoellick wypowiadające te słowa nawiązał do bankructwa tego banku, które nastąpiło we wrześniu 2008 roku i stało się katalizatorem światowego kryzysu finansowego.
Jego zdaniem kraje rozwijające się muszą się "przygotować na niepewność na rynkach, której przyczyną jest sytuacja w strefie euro". - Byłoby lepiej, gdyby unikały one gromadzenia długów krótkoterminowych (...) i skoncentrowały się na fundamentalnych dla jej przyszłego rozwoju (aspektach) gospodarki: infrastrukturze i ludzkim kapitale - stwierdził.
Prezes Banku Światowego wezwał Europejczyków do podjęcia jak najszybszej akcji mającej na celu znalezienie rozwiązań strukturalnych i opanowanie kryzysu. Robert Zoellick odejdzie ze swej funkcji 1 lipca. Jego miejsce zajmie Jim Yong Kim.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk