Logo Polskiego Radia
PAP
Emilia Iwanicka 18.06.2012

Więzienia CIA w Polsce: sprawę badają nowi śledczy

Dwoje prokuratorów będzie w krakowskiej Prokuraturze Apelacyjnej prowadzić śledztwo w sprawie rzekomych więzień CIA w Polsce - poinformował rzecznik prokuratury prok. Piotr Kosmaty.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjnesxc.hu/public domain

- Utrzymujemy taki typ składu osobowego i taki schemat organizacyjny prowadzenia postępowania, jak w Prokuraturze Apelacyjnej w Warszawie. Głównym prowadzącym postępowanie jest naczelnik wydziału V do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Katarzyna Płończyk, zaś osobą ściśle współpracującą i nadzorującą to postępowanie jest zastępca prokuratora apelacyjnego Janusz Śliwa - powiedział prok. Kosmaty. Podobnie organizacja wyglądała w jednostce poprzednio prowadzącej to postępowanie, w Warszawie.
W toku prowadzonego od sierpnia 2008 r. tajnego śledztwa w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-2003. Śledczy sprawdzają też, czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.

W połowie lutego śledztwo, prowadzone początkowo w Warszawie, zostało przekazane do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie.

Z informacji przekazanych przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wynika, że w śledztwie przesłuchano 62 osoby, akta sprawy liczą 20 tomów, a śledztwo przedłużono do 11 sierpnia.

Domniemanie, że w Polsce - i kilku innych krajach europejskich - mogą być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Z informacji Straży Granicznej wynika, że od grudnia 2002 do września 2003 r. siedmioma samolotami gulfstream (używanymi m.in. przez CIA) przywieziono do Szyman 20 osób z Afganistanu, Dubaju i Maroka.

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz byli premierzy, wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP, ei