Logo Polskiego Radia
PAP
Emilia Iwanicka 22.06.2012

Mieli pić i bić, tymczasem Euro 2012 jest...

Brytyjskie badania udowodniły, że w czasie mundialu wzrastała przemoc w rodzinie. Polska policja zapewnia, że piłkarskie mistrzostwa Europy nie mają takiego skutku.
Konna policja przed Stadionem Narodowym w WarszawieKonna policja przed Stadionem Narodowym w WarszawiePAP/Andrzej Hrechorowicz

Jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw organizacje zajmujące się pomocą ofiarom przemocy zwracały uwagę na badania brytyjskie, prowadzone w trakcie mistrzostw świata w 2006 r. Szefowa Fundacji Centrum Praw Kobiet Urszula Nowakowska podkreśliła, że według statystyk policyjnych w dniach, w których Anglicy rozgrywali mecze, przemoc wobec kobiet była o 25 proc. wyższa, a po przegranym meczu rosła o kolejne 5 proc. W Glasgow w weekendy, kiedy odbywają się derby, przemoc w rodzinie wobec kobiet wzrasta dwukrotnie.

>>> Zobacz serwis Polskiego Radia o Euro 2012

Także organizatorki akcji "Bezpieczeństwo Kobiet 2012" ostrzegały, że większe spożycie alkoholu, atmosfera rywalizacji, poczucie anonimowości w tłumie, a także stereotypowe postrzeganie kobiet w świecie sportu mogą przyczynić się w czasie Euro 2012 do większej liczby incydentów przemocy wobec kobiet.
Polska policja nie odnotowała jednak wzrostu interwencji w związku z awanturami domowymi i przemocą w rodzinie podczas Euro.
Z danych przekazanych PAP przez rzeczniczkę prasową gdańskiej policji Magdalenę Michalewską wynika, że odbywający się w mieście turniej nie miał raczej wpływu na liczbę interwencji domowych. Także we Wrocławiu w trakcie Euro policja nie odnotowała większej liczby interwencji dotyczących przemocy w rodzinie. - Mieliśmy tyle samo interwencji co zwykle, ale bywały dni, kiedy było ich znacznie mniej - poinformował rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji Paweł Petrykowski.
W Poznaniu liczba interwencji była nawet mniejsza niż w analogicznym okresie zeszłego roku.

Także Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy "Niebieska Linia" nie odnotowało większej liczby zgłoszeń. Jak oceniła jego kierowniczka Renata Durda, w czasie takich imprez jak Euro jest wiele okazji do rozładowywania emocji poza domem (awantury i bójki na ulicach), dlatego nie muszą się one wiązać ze wzrostem przemocy stosowanej wobec najbliższych. Przypomniała jednak, że ofiary często potrzebują czasu, by zdecydować się na szukanie pomocy, dlatego nawet gdyby przemoc w czasie Euro się nasiliła, pogotowie mogłoby tego nie odnotować.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, ei