Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 28.06.2012

Prezydent ma przekonać sąd by uwolnił Tymoszenko?

Rada Europy oczekuje od prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza interwencji politycznej w sprawie uwolnienia byłej premier Julii Tymoszenko.

Zdaniem Komisji Monitoringowej Rady jeśli Ukraiński Sąd Kasacyjny nie rozwiąże zadowalająco problemu uwięzionych byłych członków rządu, prezydent Wiktor Janukowycz powinien podjąć taką interwencję.

Krytyka ukraińskiego sądu

Autorki raportu w sprawie Ukrainy Estońska deputowana Mailis Reps i szwedka Marietta de Pourbaix-Lundin przedstawiły Zgromadzeniu Parlamentarnemu notę informującą o wynikach ich ostatniej wizyty na Ukrainie między innymi w Kijowie i Charkowie.

Ich zdaniem nadchodzące miesiące letnie będą "przełomowym okresem" i powinny dać odpowiedź, jakie stanowisko zajmie ukraiński sąd. Poinformowały prezydenta Wiktora Janukowycza, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy nie zaakceptuje przetrzymywania w więzieniu, do czasu zaplanowanych wyborów, członków byłego rządu i podejmie odpowiednie kroki.

Była premier nie zgadza się na badanie

Tymczasem Julia Tymoszenko nie zgodziła się na ekspertyzę jej stanu zdrowia. Decyzję o jej przeprowadzeniu podjął charkowski sąd po tym, jak była premier Ukrainy odmówiła udziału w rozprawie twierdząc, że może to pogorszyć jej samopoczucie i zniwelować efekty leczenia choroby kręgosłupa.
Adwokat Julii Tymoszenko Serhij Własenko powiedział, że taka ekspertyza jest niezgodna z prawem bowiem ukraińska konstytucja zabrania przymusowego leczenia. Była premier odmówiła zatem zgody na takie badanie.

Chcą przetrzymać Tymoszenko do wyborów?

W poniedziałek charkowski sąd odłożył do 10 lipca posiedzenie w sprawie firmy Zjednoczone Systemy Energetyczne, którą w latach ’90 kierowała Julia Tymoszenko. Sąd liczy, że do tego czasu zostanie przeprowadzona ekspertyza stanu zdrowia oskarżonej. O zrobienie takich badań wnioskowali prokuratorzy, którzy nie chcą, aby proces sądowy był prowadzony bez udziału Julii Tymoszenko. Ich zdaniem, ekspertyza powinna ostatecznie wyjaśnić, czy była premier może być doprowadzana do sądu, czy nie.
Takie same argumenty prokuratorzy postawili w czasie rozprawy kasacyjnej, która odbyła się dzień później, we wtorek, w Kijowie. Tu z kolei ogłoszono przerwę do 12 lipca także licząc na to, że do tego czasu Julia Tymoszenko zostanie zbadana. W stolicy rozpatrywana ma być kasacja wyroku skazującego ją na 7 lat więzienia za naruszenia proceduralne w czasie podpisywania umów gazowych z Rosją w 2009 roku.
Adwokaci twierdzą, że władze celowo opóźniają procedury sądowe, aby uniemożliwić obronie złożenie wniosku do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Jest to możliwe dopiero po przejściu wszystkich instancji na Ukrainie.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

mch