Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Martin Ruszkiewicz 11.07.2012

Polsko-niemiecki konflikt o dzieci z Bytomia

18 lipca ma zapaść wyrok w sprawie wydania niemieckiej rodzinie zastępczej dwojga dzieci z Bytomia.
Rodzice dzieci - Dariusz (P) i Wioletta (2P) Grychtoł, mecenas Markus Matuschczyk (3P) oraz sędzia Ludmiła Lempart (L) podczas rozprawy sądowej w BytomiuRodzice dzieci - Dariusz (P) i Wioletta (2P) Grychtoł, mecenas Markus Matuschczyk (3P) oraz sędzia Ludmiła Lempart (L) podczas rozprawy sądowej w BytomiuPAP/Andrzej Grygiel
Posłuchaj
  • Jak podkreślał przed dzisiejszą rozprawą ojciec dzieci, rodzice nie wyobrażają sobie, by ich dzieci wychowywały się za granicą
  • W rozprawie uczestniczyła w roli obserwatora była minister spraw zagranicznych, Anna Fotyga

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

Takiego rozstrzygnięcia przed bytomskim Sądem Rejonowym domaga się niemiecki urząd do spraw dzieci i młodzieży "Jugendamt".

Nie zgadzają się na to rodzice dzieci, którzy podczas pobytu w Niemczech zostali pozbawieni praw rodzicielskich, ale mimo to zabrali dzieci z tamtejszego domu dziecka i wrócili do kraju. Jak podkreślał przed rozprawą ojciec dzieci, rodzice nie wyobrażają sobie, by ich dzieci wychowywały się za granicą.

- Po dzisiejszych przesłuchaniach jestem dobrej myśli. Sądzę, że relacje świadków unaoczniły, że w przypadku wydania dzieci do Niemiec ich dobro byłoby zagrożone; oznaczałoby to szkodę dla ich psychiki - powiedział po rozprawie adwokat Markus Matuschczyk, który jest pełnomocnikiem rodziców Dawida i Daniela. Chłopcy mają 3 i 5 lat.

Odróżnić patologię od kochającej rodziny

W rozprawie uczestniczyła w roli obserwatora także była minister spraw zagranicznych, Anna Fotyga, która podkreślała, że także polskie przepisy dotyczące spraw rodzinnych powinny zostać zmienione.

- Niestety obawiam się, że w sytuacji narastającego kryzysu takich sytuacji będzie jeszcze więcej, a było ich już niemało. Sprawując funkcję ministra spraw zagranicznych, spotykałam się i ze Stowarzyszeniem i z przedstawicielami poszczególnych rodzin, które protestowały w tych sprawach. Ministerstwo wspomagało również procesy sądowe - powiedziała Fotyga.

Jak mówiła, jest "osobiście wstrząśnięta tym, że w Polsce zaczynamy odbierać prawa do opieki nad dzieckiem z powodów materialnych". - Należy zastanowić się nad formami pomocy rodzinie, żeby dzieci mogły wychowywać się w kochających rodzinach. Czym innym jest oczywista patologia - jeśli np. matka udaje się z konkubentem na imprezę na kilka tygodni, ingerencja państwa jest oczywista - oceniła była minister.

Obecnie dzieci przebywają w polskim ośrodku opiekuńczym. Wyrok w sprawie przekazania ich do niemieckiej rodziny zastępczej zapadnie w środę w przyszłym tygodniu.

Wioletta i Dariusz G. z Bytomia do Niemiec wyjechali w 2007 roku. W 2011 tamtejszy sąd odebrał rodzicom władzę nad dziećmi, argumentując to złą sytuacją rodzinną i skierował je do domu dziecka.

IAR, mr