Uczestnicy marszu pokonali ponad dwukilometrową trasę z katowickiego placu Wolności przed gmach Sejmu Śląskiego, który w 20-leciu międzywojennym był siedzibą władz autonomicznego wówczas Województwa Śląskiego.
Maszerujący wznosili okrzyki "Górny Śląsk; autonomia" i "Autonomia jest wspaniała - Śląsk jest syty, Polska cała". Nieśli też długą na 100 m i szeroką na 3 m flagę w śląskich, żółto-niebieskich barwach. Na trasie pochodu stała grupka sympatyków Ligi Obrony Suwerenności i innych organizacji z biało-czerwonymi flagami. "Tu jest Polska" - krzyczeli i odtwarzali nagranie polskiego hymnu.
Tegoroczny marsz był najliczniejszy w historii organizowanych od sześciu lat pochodów. - W przeszłości pozwoliliśmy, aby nas ze Śląska wypędzono. Opuszczaliśmy Śląsk nie zmieniając miejsca zamieszkania. Starsi pamiętają to uczucie. Bezradnie przyglądaliśmy się jak nasz region się zmienia. Ubywało tego ducha, który sprawiał, że tu właśnie czuliśmy się u siebie, że tę przestrzeń postrzegaliśmy jako własną. Ale dziś wracamy i odzyskujemy Śląsk - powiedział lider Ruchu Autonomii Śląska, członek zarządu woj. śląskiego Jerzy Gorzelik.
Marsz Autonomii tradycyjnie odbywa się w okolicach 15 lipca, kiedy przypada rocznica (w tym roku 92.) nadania w 1920 r. części Górnego Śląska autonomii przez polski Sejm Ustawodawczy.
W okresie II Rzeczpospolitej polska część Górnego Śląska korzystała z autonomii, ustanowionej w 1920 r. decyzją Sejmu Ustawodawczego. Nadano ją regionowi w obliczu zbliżającego się plebiscytu, który miał zdecydować o przynależności państwowej Śląska.
Autonomiczne woj. śląskie faktycznie przestało działać we wrześniu 1939 r., wraz z okupacją i przyłączeniem do III Rzeszy, a formalnie - 6 maja 1945 r., kiedy komunistyczna Krajowa Rada Narodowa zniosła autonomię.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk