Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 06.09.2012

Clinton ściska Obamę, demokraci odwołują się do Boga

Partia Demokratyczna nominowała Baracka Obamę na kandydata ugrupowania w wyborach prezydenckich w USA, które odbędą się 6 listopada.
Clinton ściska Obamę, demokraci odwołują się do BogaPAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Barack Obama zmierzy się ze swoim republikańskim rywalem Mittem Romneyem. Obama został wybrany przeważającą liczbą głosów podczas konwencji przedwyborczej w Charlotte w Karolinie Północnej.

Podczas drugiego dnia konwencji wystąpił były prezydent Bill Clinton. W wygłoszonym z pasją merytorycznym przemówieniu Bill Clinton apelował do Amerykanów, by dali Barackowi Obamie więcej czasu na naprawę gospodarki.

Bill Clinton zapewnił Amerykanów, że prezydent Barack Obama skierował kraj na właściwe tory. - Czy doszliśmy już do celu - nie. Czy prezydent jest usatysfakcjonowany - oczywiście, że nie. Ale czy jest nam lepiej niż cztery lata temu? - pytał. Sześć tysięcy delegatów zgromadzonych w hali sportowej w Charlotte chórem odpowiedziało, że tak. Clinton powiedział, że sukces polityki Baracka Obamy nie jest jeszcze odczuwalny, bo jego republikańscy poprzednicy "narobili znacznie większego bałaganu" w gospodarce.

- Żaden prezydent - ani ja ani żaden z moich poprzedników, nikt nie byłby wstanie w ciągu 4 lat naprawić w pełni wszystkich zniszczeń, jakie zastał – oświadczył.

Bill Clinton zapewnił Amerykanów, że sytuacja kraju poprawia się i niedługo odczują pozytywne skutki polityki Baracka Obamy. - Jeśli przedłużycie mu kontrakt, odczujecie to. Chcę abyście wiedzieli, że wierze w to całym sercem – przekonywał.

Po zakończeniu przemówienia na scenę wkroczył prezydent Barack Obama, objął i mocno uściskał Billa Clintona.

Wcześniej amerykańscy demokraci przywrócili odwołanie do Boga w swojej deklaracji programowej. Dodali też zdanie o tym, że Jerozolima jest stolicą Izraela. Brak tych zapisów w deklaracji sprawił, że partia prezydenta Obamy znalazła się pod ostrzałem republikanów. Odwołanie do Boga i stwierdzenie, że Jerozolima jest stolicą Izraela znajdowało się w programie partii demokratycznej w 2008 roku. Tym razem jednak lewicowi działacze doprowadzili do usunięcia tych zapisów, co wywołało ostry atak ze strony republikanów. Po osobistej interwencji prezydenta Baracka Obamy gubernator Ohio Ted Strickland zaproponował poprawki do programu. - Stoję tu by zaświadczyć, że wiara w Boga jest częścią amerykańskiego dziedzictwa i wyraża wartości zawarte w naszym programie - powiedział. Drugi zapis zaproponowany przez Stricklanda mówił o tym, że Jerozolima jest i pozostanie stolicą Izraela. Glosowanie nad poprawkami, które wymagały dwie trzecie głosów, nie przebiegało jednak po myśli partyjnych przywódców. Delegaci sprzeciwiający się zapisom o Bogu i Jerozolimie byli równie głośni co ich przeciwnicy i głosowanie powtarzano trzykrotnie. W końcu prowadzący obrady, nie zważając na równowagę głosów i sprzeciw części partyjnych działaczy ogłosił, że poprawki zostały przyjęte.

agkm