Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 10.09.2012

Szczegóły masakry we Francji: najpierw zginął kierowca

Jak ustalili prowadzący dochodzenie, cztery osoby zamordowane w ubiegłym tygodniu w Alpach francuskich zostały zastrzelone z tej samej broni.
Szczegóły masakry we Francji: najpierw zginął kierowcaPAP/EPA/NORBERT FALCO

Według wstępnych ustaleń, morderca był jeden, chociaż niewykluczona jest obecność jeszcze innej osoby na miejscu zbrodni. Zabójca posługiwał się bronią kaliber 7.65, którą specjaliści uważają za przestarzałą.
Trzy ofiary to członkowie brytyjskiej rodziny irackiego pochodzenia, czwarta - przypadkowy świadek. Morderca najpierw zabił kierowcę - Saada al-Hilli, potem dwie kobiety - żonę Saada, Iqbal al-Hilli i jej matkę, a następnie oddał pięć strzałów do francuskiego rowerzysty, który przypadkowo znalazł się na miejscu przestępstwa.
Z tragedii, do której doszło 5 września, ocalały dwie dziewczynki. Siedmioletnia Zainab została ciężko ranna, lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej, z której została już wybudzona. Jej czteroletnia siostra Zeena nie doznała żadnych obrażeń. W niedzielę krewni zabrali ją do Anglii.
Śledczy uznają Zainab za kluczowego świadka wydarzeń sprzed niespełna tygodnia. Jako jedyna mogła widzieć sprawcę lub sprawców morderstwa.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, kk