Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 11.09.2012

"Korwin-Mikke przeprosi albo spotkamy się w sądzie"

Filip Libicki oczekuje od Janusza Korwin-Mikkego oświadczenia "chylę czoła przed heroicznym wysiłkiem niepełnosprawnych sportowców".

Lider Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke w jednej ze stacji telewizyjnych miał obrazić poruszającego się na wózku senatora PO Filipa Libickiego. Twierdzi, że przez pomyłkę. - Głupia sprawa wyszła. Ja go przepraszam na sto sposobów. Ja obiecałem, że będę przez tydzień jego wózek pchał. Zwymyślałem człowieka za niewinność - przyznaje były lider UPR.
Jak podaje gazeta.pl, przed programem w TVN Libicki wyciągniął do Korwin-Mikkego dłoń na powitanie, lider Nowej Prawicy odpowiedział, że "łajdakom ręki nie podaję". Później tłumaczył, że pomylił senatora z katowickim posłem Markiem Plurą, który miał go nazwać faszystą
Libicki zapowiedział, że czeka na przeprosiny. Postawił jednak warunek: w oświadczeniu Korwin-Mikkego mają pojawić się słowa "chylę czoła przed heroicznym wysiłkiem niepełnosprawnych sportowców". - Jeśli tego nie zrobi, wówczas mecenas Roman Giertych skieruje sprawę do sądu - powiedział senator PO. Pieniądze z odszkodowania zamierza przekazać medalistom igrzysk paraolimpijskich w Londynie.
Lider Nowej Prawicy na swoim blogu m.in. porównał igrzyska dla niepełnosprawnych do "zawodów w szachy dla debili". Ocenił też, że paraolimpiada jest zaprzeczeniem idei sportu.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, gazeta.pl, kk